Rady nie od parady, Małgorzata Strzałkowska


Rady nie od parady to kolejna książka, którą przywiozłyśmy z Marysią z biblioteki, z myślą o Franku. Przeczytaliśmy z przyjemnością! Franek lubi wierszowane historie, dobrze się je czyta, łatwo wpadają w ucho. Jak u Strzałkowskiej. Książeczka składa się z 16 wierszyków z morałem - złotą myślą na koniec, która ma ułatwić dziecku po pierwsze zrozumienie sensu wierszyka, a po drugie - jest do zapamiętania, bo są to podstawy współżycia w grupie, złote zasady postępowania po prostu... rady nie od parady.
W pierwszej opowiastce spotykamy się Basią, która:

  (...) wprost nie znosi, 
kiedy ktoś ją o coś prosi. 
Odpowiada: - Może potem. 
Jeśli będę mieć ochotę. 
Lub inaczej: - Nie ma mowy! 
Dziś do tego nie mam głowy.
Albo: - Teraz? Coś takiego!
Teraz robię co innego!
I dodaje: - Szkoda gadać!
Ciągle wszystkim mam pomagać!

Jak się łatwo domyśleć nagle Basia ma problem i oczekuje pomocy koleżanek. Cóż, słyszy te same słowa, które wcześniej im mówiła. Rozumie już, że innym trzeba pomagać, że nie można być nieuprzejmym i obojętnym wobec otaczających nas ludzi.

Jeśli chcesz od innych brać, 
to sam też coś musisz dać!.

Mamy tu historyjkę m.in. o kłótni (Zamiast kłótni, wrzasków ryku, rozwiąż problem - i po krzyku!), o chłopcach, którzy wstawili się za małym kolegą (Każdy duży i silniejszy pod opiekę bierze mniejszych!), o wybaczaniu (Kto nauczy się wybaczać ten z radości będzie skakać!) i wiele wiele innych. 

Rady nie od parady czyli wierszyki z morałem,Małgorzata Strzałkowska, Agencja Wydawnicza Jacek Santorski,
Warszawa 2007.

Komentarze

Prześlij komentarz