Moje ulubione w 2014


Na wielu blogach czas podsumowań. Nie będę zerkać w statystyki, które posty czytały się w 2014 lepiej, które gorzej. Do których wracacie, czy których szukacie... Natomiast wrócę do moich ulubionych, ważnych dla mnie, osobistych. Nie o książkach.


1. Okruchy  
Nigdy więcej nie spotkałam tego mężczyzny, choć przyznam, kiedy jestem w tamtych stronach, rozglądam się za nim. Badam twarze wsiadających i tych na przystankach. Nie ma. Może kiedyś się spotkamy, może kiedyś zamienimy zdanie?

2. Niektóre dzieci
Wierzę w moc snów, wierzę, że są one przestrzenią, gdzie możliwe są spotkania. Zbieram je.

3. Migawki
 Czasem program w tv, czy zdanie w gazecie przywołuje twarz i emocje mojego współpasażera podróży. Czy nadal męczą go dramatyczne sny, czy może choć w małym stopniu uporał się z przeszłością?

4. Szpitalne reminescencje
Nocne opowieści przy zgaszonym świetle, kiedy nie widać twarzy i łatwiej o słowa. Dziewczyny, co u Was?

5. Madame
Ludzie nie odchodzą, póki żyją w pamięci innych?



6. I na koniec opowieść w odcinkach - sympatyczna, wesoła, uśmiechająca się jak Antoś:) Lubię. Antek czasem prosi mnie, żeby poczytać mu. O Kolesiu, o Panie Sitku, o patyczkach :) A Miś wtedy tajemniczo się uśmiecha, spod pachy swego opiekuna. Teraz jego czas, bardzo długi.

Kim jest koleś
Nim nastał koleś, a tak w ogóle to kim on jest?

Komentarze