Pies szuka domu

 Nie wiem, czy to dobre miejsce, ale może...

Ten pies, a właściwie suczka - to cudowne, przyjacielskie i pogodne stworzenie. Ktoś ją wyrzucił, jest bezdomna, od miesiąca błąka się w okolicy domu mojej mamy, podkarmiana przez mieszkańców osiedla. Dużo psów tu trafia (pewnie ze względu na bliskość lasów... i zatrzymują się na dłużej, bo dzięki kilku dobrym ludziom, mogą liczyć na jedzenie) - jednak ta ma w sobie COŚ, co nie pozwala przejść obok niej obojętnie. Jest tak życzliwa, radosna, ufna, tak "uśmiechnięta" i bardzo lubi dzieci - pies idealny! Osoby, które ją dokarmiają mówią, że nie słyszały, żeby szczekała (mówią na nią Pacyfistka). Raz stanęła w obronie swojego kumpla, też bezdomnego, zaatakowanego przez inne psy.

To duży pies, młody, wymaga więc domu, najlepiej z ogrodem, Ale jestem przekonana, że jeśli znalazłby się nowy właściciel dla niej - nie będzie żałował.

Może ktoś z czytających ten tekst chciałby ją przygarnąć? A może Wasi znajomi szukają fajnego psa? Ona jest naprawdę WYJĄTKOWA! Popatrzcie... 

Jakby ktoś, coś - służę informacjami!

Komentarze