Wariacje kosmiczne Inez Krupińskiej [wystawa na dziedzińcu WSEiZ]

Intrygujące, wielkie, białe płótna przyciągające wzrok plamami kolorów, obok ściana zapełniona szarością - płótnami zamalowanymi czernią i posypanymi kosmicznym pyłem... Obrazy malowane metalem. Surowe meble-pnie, i lustra, lustra, lustra...

Oglądając zgromadzone na wystawie prace można przekonać się, jak wielostronną osobą jest Inez Krupińska. Jej twórczość jest różnorodna i dotyka wielu dziedzin (zabrakło mi tu jeszcze aniołów z lnianego surowego płótna i ... tygrysków) - to sztuka użytkowa, malarstwo, rzeźba, ale też grafika książkowa, ilustracje, projekty lalek, kostiumów i scenografii teatralnej. Wystawa przedstawia część jej twórczości.
Kolor i czerń, szarość, biel, drewno i metal. Inez Krupińska bawi się materiałem, jego strukturą. Do płótna przytwierdza gwoździe, tnie metal, w płótno obrazu wkomponowuje metalowe, lśniące kule i wulkaniczne skały. Korzenie wkomponowuje w ramy, w pnie - siedziska, blaty, półki.

Natura, przysposobiona, zaanektowana przez człowieka: pnie, jeszcze przed chwilą stojące w lesie, w połączeniu z pleksją i metalem stają się nowym bytem z twarzą współczesnego dizajnu. Korzenie o powyginanych ramionach, podkolorowane nabierają jakiś zwierzęcych cech - ma się wrażenie, że ich odnóża zaraz zaczną wić się jak węże. Natura jest tu ważną częścią, natura chropowata i surowa.

Ożywcze, barwne, abstrakcyjne obrazy - kiedy na nie patrzymy, niemal wirują nam w oczach. Niesamowicie energetyczne, przesycone mocnym,  żywym kolorem są jak ptaki, które zaraz poderwą się do lotu. Natomiast płótna wiszące na drugiej ścianie są monotonne w kolorze, ale nie strukturze - uspokajają, wyciszają.

Wystawa Inez Krupińskiej na dziedzińcu Wyższej Szkoły Ekologii i Zarządzania robi wrażenie, zaskakuje. Można ją oglądać do 10 listopada  (hol otwarty jest do godz. 20, wstęp wolny).






Drzewa







Komentarze