Horror wpisuje się jak najbardziej w nurt książek edukacyjnych - pomaga rodzicom w wyjaśnieniu dzieciom, jak do tego doszło, że pojawiły się na świecie - w sposób mądry i delikatny, jednak to tak niejako przy okazji, bo głównym nurtem opowieści jest mrożąca krew w żyłach historia pani Miłki, która najprawdopodobniej zjada dzieci i grupy rezolutnych i wystraszonych przedszkolaków, które próbują temu zapobiec...
A wszystko wzięło się z tego, że na pytanie jednego z chłopców, dlaczego pani Miłka - ich przedszkolna pani - ma większy brzuszek, tata odpowiedział malcowi, że ma tam dziecko... Chłopiec dopowiedział sobie resztę - jak w brzuszku ma dziecko, to musiała je zjeść, a skoro zjada dzieci, to zje i swoich wychowanków... I mamy prawdziwy horror i akcję iście detektywistyczną, nalot komandosów, a wszystko to w zwykłym przedszkolu, do którego chodzą nasi mali bohaterowie czyli m.in. Bodzio, Rozalka i Grześ.
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza