Słoniątko, Adam Jaromir, il. Gabriela Cichowska


Króciutka historyjka o byciu innym i o tym, że warto szukać swojej drogi, zamiast na siłę starać się dopasować do reszty. Warto znaleźć w sobie odwagę i zaryzykować. A nic tak nie uczy i nie wzbogaca jak podróże... „Słoniątko” to taka opowiastka z drogi, z podróży. Z happy endem.

Maleńkie słoniątko „[...] było dziwne. Zdecydowanie za małe, tyćkę za białe i w ogóle jakieś inne. Ani nie trąbiło, ani nie kąpało się w błotku. I ciągle psuło innym zabawę, wołając to »Ostrożnie, bo upadnę!«, to »Zaczekajcie, nie tak szybko!« [...]”

Nie czuło się dobrze z grupą innych słoni i inne słonie nie czuły się dobrze z nim. Postanowiło więc odejść, ale nie w siną dal, tylko do portu w Mombasie. I tu rozpoczyna się przygoda małego bohatera, który nie ma pieniędzy, tylko pięć orzeszków makadamiowych — rusza w podróż przez morza i oceany. Do Amsterdamu (jeden orzeszek, drugi orzeszek za lukrowaną drożdżówkę i ozdobny, szlifowany diamencik), stąd dalej, do Miśni w Saksonii (trzeci orzeszek), by trafić przed sklep na podzamczu (czwarty orzeszek). [...] Czyżby tu miał być koniec? [...] - zastanawia się słoniątko. Otwiera drzwi i wchodzi do środka, gdzie czeka na niego niespodzianka. Bo i przemiła, zachwycająca się nim sprzedawczyni (och, jak słoniątko jest zdziwione, że komuś się podoba), a na półkach całe mnóstwo małych porcelanowych słoników, takich jak on!

Słoniątko znalazło akceptację i towarzyszy, którzy go rozumieją. Ostatni orzeszek trafia do właścicielki sklepu i nie jest zapłatą, a podziękowaniem. Choć maleńkie nie bało się zaryzykować, a ryzyko się opłaciło.

„Słoniątko” wyróżnia się nie tylko wymiarami. Uwagę zwracają ilustracje. Oszczędne w kolorach, zaskakują prostotą, lekkością i wdziękiem — warto wiedzieć, że to debiut ilustracyjny Gabrieli Cichowskiej, uhonorowany nagrodą Opera Prima na Międzynarodowych Targach Książki w Bolonii (2009). Ciekawy początek pięknie rozwijającej się ilustracyjnej drogi Gabrieli Cichowskiej - od "Ostatniego przedstawienia panny Esterki", a potem "Zguby Michałka" jestem wielbicielką jej talentu, wrażliwości, sposobu patrzenia i pomysłowości w kreowaniu dziecięcego świata w literaturze. Podoba mi się, że małego odbiorcę traktuje poważnie - jak to mówi Józef Wilkoń "bez szczebiotania".


Słoniątko,
Adam Jaromir,
il. Gabriela Cichowska,
wyd. Muchomor, 2010
strony 32,
oprawa twarda,
wymiary 324 x 12 x 325 mm,
wiek: 3 +.








Komentarze