Bal u Nowosłów - warsztaty z Dominiką Czerniak-Chojnacką
Minusem posiadania nastolatków w domu — zamiast maluchów — jest to, że era warsztatów dla dzieci dobiegła końca. Skończyło mi się. Ostatecznie i definitywnie. Raz, że nikt by ich już nie wpuścił, dwa, że gdyby jakimś cudem tak — siłą by ich tam nie zaciągnęli. Trzy, gdyby świat się kończy i punkt 1 i 2 by wypalił - obecność mamy absolutnie nie byłaby wskazana. A ja naprawdę za tym tęsknię. Uwielbiałam chodzić z nimi na spotkania z autorami i ilustratorami, podpatrywać zza winkla, robić zdjęcia i słuchać. Szkoda, że autorzy książek dla dzieci nie robią warsztatów dla dorosłych — jestem przekonana, że nie tylko ja stałabym w blokach startowych do zapisów. Po tym długim wstępie chcę napisać, że jak mi się trafi być - bardzo się cieszę! Ostatnio miałam przyjemność przyglądać się warsztatom prowadzonym przez Dominikę Czerniak-Chojnacką w Bibliotece Zielonej. No i muszę powiedzieć, że zazdroszczę dzieciom, które w tych warsztatach mogły brać udział, bo było fantastyczne! Dominika Czerniak-C...

