Z Guciem mam pewien problem. Dostałam książkę do recenzji z Wydawnictwa Officyna i cóż... Wiele razy robiłam podchody, przekonywałam Franka, zachęcałam, streszczałam co nieco dla zachęty.... i nic. Przeczytaliśmy dwa rozdziały i czuję zdecydowany opór materii. Nie! Nie i już!
Franek chyba jest za mały, żeby docenić uroki książki, choć czytywaliśmy z powodzeniem i poważniejsze lektury tzn. przeznaczone dla starszych dzieci. Myślę, że nie odpowiada mu język powieści - pisanej przecież w 1884 roku! Przy okazji próby lektury porozmawialiśmy o języku, o tym jak się zmienia, pojawiają się nowe słowa, zapożyczenia z innych języków, jak język rozwija się i ewoluuje ...Przy okazji Gucia pogadaliśmy też o wychowaniu dzieci kiedyś i dziś oraz zmianach w stylu życia, jakie zaszły na przestrzeni lat. Coś pewnie Franek z tego zapamięta :)
Książka jest pięknie wydana z fantastycznymi jak zawsze ilustracjami Bohdana Butenki. Ilustracje tego autora już zawsze kojarzyć mi się będą z moim dzieciństwem i lekturami, które wtedy mi towarzyszyły.
***

Gucio zaczarowany,
Zofia Urbanowska,
Wydawnictwo Officyna,
Łódź.