O książkach niebanalnych, mądrych, ważnych i pięknie zilustrowanych. Dla małych i dużych, którzy zachowali w sobie dziecko.
sobota, 28 marca 2015
Szlakiem Kamieni na szaniec
niedziela, 22 marca 2015
Wiosna i ... ogródki działkowe ;)
Po tygodniu zamknięcia w domu, spowodowanym przedwiosennymi infekcjami, powiedziałam - dosyć, jedziemy! Trafiliśmy na bajeczną pogodę (co dzisiaj, kiedy spadł śnieg, brzmi niewiarygodnie) i spontanicznie przywitaliśmy wiosnę najprawdziwszym ogniskiem!
piątek, 20 marca 2015
Ostatnie przedstawienie Esterki, Adam Jaromir, il. Gabriela Cichowska
***
To historia ostatnich miesięcy działalności Domu Sierot doktora Korczaka (od maja 1942 roku do tragicznego 6 sierpnia). Dzieci wraz z opiekunami zmuszone do opuszczenia Domu przy Krochmalnej przeprowadziły się (półtora roku wcześniej) na teren getta warszawskiego. Doktor za wszelką cenę pragnie, aby zmiana ta była jak najmniej odczuwalna dla wychowanków. Ale choć robi, co tylko może — jest coraz gorzej. Głodno, smutno, i coraz mniej radości i nadziei. Jak zapewnić dzieciom to, co im się należy? Jak ocalić ich dzieciństwo, w czasach strachu, biedy i śmierci?
Z panną Esterką wpadają na pomysł, aby mimo niesprzyjających okoliczności uwagę dzieci skierować na coś radosnego — postanawiają wystawić sztukę indyjskiego poety Rabindranatha Tagorego.
Wydarzenia poznajemy dzięki doktorowi i 12-letniej Geni. Ich dwugłos jest bardzo przejmujący. Korczak co noc bije się z myślami, skąd wziąć pieniądze, do których drzwi jeszcze zapukać; Genia relacjonuje przygotowania do występu i zdaje relację z codzienności dzieci...
Dochodzimy do występu i czasu po. Plan się powiódł, dzieci odżyły.(...) Dzieci pełne wigoru
- takie nie były od lat.
W ich oczach osobliwy błysk,
radość mieszająca się z gorączką. (...) - notuje Janusz Korczak.
Występ kończy książkę, po nim już tylko jedna notatka: Dnia 5 sierpnia 1942 roku - trzy tygodnie po wystawieniu Poczty Tagotego - Dom Sierot został brutalnie "zlikwidowany" (...)
Przejmujący finał odbiera głos, zapada cisza. Puste dziecięce łóżka, a potem nic, pustka i jedna kartka, wyrwana z kalendarza.
Książka przemawia ilustracjami i tekstem — rysunki, zdjęcia, kolaże budują i oddają atmosferę dramatycznego czasu. Spotkałam się z porównaniami szaty graficznej „Ostatniego przedstawienia...” do książek Iwony Chmielewskiej (Pamiętnik Blumki) - faktycznie widać tu mocny wpływ ilustratorki, od czego autorzy książki się nie odżegnują, na końcu książki dziękują: Iwonie Chmielewskiej za to, że trzy razy na rok karmi świat mądrą i piękną książką, ucząc i inspirując innych... Ta książka jest mocnym głosem pośród książek poświęconych Domowi Sierot i Januszowi Korczakowi.
Dziękujemy za książkę wydawnictwu Media Rodzina.
Ostatnie przedstawienie panny Esterki,
Adam Jaromir,
il. Gabriela Cichowska,
Media Rodzina,
2014.
środa, 18 marca 2015
W to nam graj... ZIMA po godzinach
Nie tylko książką człowiek żyje, tym bardziej mały. Napiszę Wam o naszych grach i zabawach, które umilały nam czas w zimowe wieczory. Nie jest ich dużo - nie odkryliśmy w czasie ostatnich miesięcy jakichś szałowych gier planszowych, w których byśmy się zakochali. Za to pojawiły się dwie rzeczy, które nas wciągnęły i które mogę szczerze polecić.
poniedziałek, 16 marca 2015
Co zrobić z brzozy?
piątek, 13 marca 2015
Tajemnice Zatoki Delfinów, Magdalena Podbylska - WARSZTATY
Za nami warsztaty w szkole z autorką "Tajemnic Zatoki Delfinów" - Magdaleną Podbylską. Skąd autor bierze pomysły i czym jest wyobraźnia?
czwartek, 12 marca 2015
Zwyczajny dzień, Katarzyna Zimmerer, il. Aleksandra Woldańska-Płocińska
niedziela, 8 marca 2015
Lila i bestia z szafy, Joanna Jung
Pies szuka domu
Nie wiem, czy to dobre miejsce, ale może...
Ten pies, a właściwie suczka - to cudowne, przyjacielskie i pogodne stworzenie. Ktoś ją wyrzucił, jest bezdomna, od miesiąca błąka się w okolicy domu mojej mamy, podkarmiana przez mieszkańców osiedla. Dużo psów tu trafia (pewnie ze względu na bliskość lasów... i zatrzymują się na dłużej, bo dzięki kilku dobrym ludziom, mogą liczyć na jedzenie) - jednak ta ma w sobie COŚ, co nie pozwala przejść obok niej obojętnie. Jest tak życzliwa, radosna, ufna, tak "uśmiechnięta" i bardzo lubi dzieci - pies idealny! Osoby, które ją dokarmiają mówią, że nie słyszały, żeby szczekała (mówią na nią Pacyfistka). Raz stanęła w obronie swojego kumpla, też bezdomnego, zaatakowanego przez inne psy.
To duży pies, młody, wymaga więc domu, najlepiej z ogrodem, Ale jestem przekonana, że jeśli znalazłby się nowy właściciel dla niej - nie będzie żałował.
Może ktoś z czytających ten tekst chciałby ją przygarnąć? A może Wasi znajomi szukają fajnego psa? Ona jest naprawdę WYJĄTKOWA! Popatrzcie...
Jakby ktoś, coś - służę informacjami!
Ten pies, a właściwie suczka - to cudowne, przyjacielskie i pogodne stworzenie. Ktoś ją wyrzucił, jest bezdomna, od miesiąca błąka się w okolicy domu mojej mamy, podkarmiana przez mieszkańców osiedla. Dużo psów tu trafia (pewnie ze względu na bliskość lasów... i zatrzymują się na dłużej, bo dzięki kilku dobrym ludziom, mogą liczyć na jedzenie) - jednak ta ma w sobie COŚ, co nie pozwala przejść obok niej obojętnie. Jest tak życzliwa, radosna, ufna, tak "uśmiechnięta" i bardzo lubi dzieci - pies idealny! Osoby, które ją dokarmiają mówią, że nie słyszały, żeby szczekała (mówią na nią Pacyfistka). Raz stanęła w obronie swojego kumpla, też bezdomnego, zaatakowanego przez inne psy.
To duży pies, młody, wymaga więc domu, najlepiej z ogrodem, Ale jestem przekonana, że jeśli znalazłby się nowy właściciel dla niej - nie będzie żałował.
Może ktoś z czytających ten tekst chciałby ją przygarnąć? A może Wasi znajomi szukają fajnego psa? Ona jest naprawdę WYJĄTKOWA! Popatrzcie...
Jakby ktoś, coś - służę informacjami!
Subskrybuj:
Posty (Atom)