Billy i dziwny dzień, Birgitta Stenberg, il. Mati Lepp




„Billy i gwizdek”, „Billy i potwór”, „Billy w szkole”, czy „Billy i tajemniczy kot”... Oj, jak lubiliśmy tę serię o małym urwisie! Dlatego informacja, że po ponad 10 latach ponownie trafi na rynek, bardzo mnie ucieszyła. To bardzo sprawnie i ciekawie napisana i dobrze zilustrowana, bliska emocjom dziecka seria.

Na pierwszy wydawniczy ogień poszła urodzinowa opowieść — „Billy i dziwny dzień" Birgitty Stenberg, z ilustracjami Mati Leppa. Hip hip hurra i sto lat! Dzień, który miał być — jak to urodziny — niezwykły i wspaniały, wcale tak się nie zapowiadał. Rozczarowanie, bo urodziny w wyobraźni chłopca miały wyglądać zupełnie inaczej, a tu od rana wszystko szło nie tak. Ten smak frustracji i goryczy, któż go nie zna! Billy też go poznał, gdy zamiast wyśnionego auta na pedały dostał zwyczajny mały samochodzik na sznureczek. A i później wcale nie było lepiej.

Koleżanki i sąsiedzi z ulicy zapomnieli o wielkim dniu Billy'ego, nikt nie złożył mu życzeń, mało tego, zamiast zamienić z nim choć jedno słowo, czy zaprosić do zabawy zatrzaskiwali mu drzwi przed nosem, bo bardzo się spieszyli, bo mieli pilną sprawę do załatwienia... Co jeszcze mogło pójść gorzej? Współczucie dla Billy'ego i żal, bo przecież jako czytelnicy odczuwamy i przeżywamy emocje dziecka, są wielkie. Jednak co się odwlecze to nie uciecze. Dzień, który zaczął się źle, może przecież dobrze się zakończyć!

Czasem na wspaniałe wydarzenia trzeba poczekać, czasem trzeba odczuć smak porażki, by jeszcze bardziej móc się cieszyć. A amnezja sąsiedzka nie wynikała z nieprzywiązywania wagi dla tak ważnego dla dziecka czasu, tylko z szykowania dla niego niespodzianki! To był dziwny dzień, ale z jakim zakończeniem. Wow!

Billy i dziwny dzień,
Birgitta Stenberg,
il. Mati Lepp,
tłumaczenie: Agnieszka Stróżyk,
wyd. Zakamarki, 2023,
oprawa twarda,
wymiary 19 x 26 cm,
28 stron,
cena 34,90 zł,
wiek 3+







Komentarze