Afryka Kazika, Łukasz Wierzbicki


Obca kultura, dzika przyroda, niebezpieczne i fascynujące przygody — nic tak nie wciąga i nie pobudza wyobraźni małych chłopaków! A i mnie, przyznaję, dobrze czytało się tę książkę. „Afryka Kazika" to lektura ciekawa, przyjemna, lekka, pokazująca kontynent jako tajemniczy i przyjazny, choć wiemy, że nie zawsze taki jest. Jednak dzieciom taka dawka przygód i wiedzy o Czarnym Lądzie wystarczy, by poczuć głód „więcej"! Niniejszym ogłaszam otwarcie sezonu na książki przygodowo-podróżnicze! Jest potrzeba, są chęci!

Kazimierz Nowak — człowiek niezwyczajny. Reporter, fotograf, podróżnik, który wymarzył sobie Afrykę dziką, prawdziwą, poznawaną nie z automobilu tylko z siodełka swojego roweru. Połączył spełnienie marzeń z zarobkiem, pozwalającym mu utrzymać rodzinę — za reportaże i zdjęcia z Afryki otrzymywał więcej pieniędzy niż za pracę na etacie w gazecie. Wyobrażacie sobie? Przejechać Afrykę z góry na dół i znów do góry na rowerze? A gdzie rowerem się na da — to na koniu, wielbłądzie czy rzeką czółnem?

Kazik pozostawia w domu, w Poznaniu, żonę Marysię i dwójkę dzieci, bierze swój rower, bagaż podręczny i wsiada do pociągu. Jedzie do Rzymu, tu przesiada się na rower i pedałuje do Neapolu, skąd statkiem płynie ku brzegom Afryki... A w Afryce...

Wiemy, że jego podróż trwała pięć lat. Spał pod gołym niebem, w wioskach, gościł u króla... Jest życzliwy, przyjacielski i takich ludzi spotyka na swojej drodze. Przeżywa sytuacje rozpalające wyobraźnię: spotkanie z małym gepardem, polowanie na słonie, rejs czółnem po rwącej rzece, burzę piaskową na pustyni, staniecie oko w oko z „ludożercą”, wizytę na dworze króla Rwandy, poznanie afrykańskiego czarownika, uratowanie pieska z paszczy pytona i wiele, wiele innych.
Książkę Łukasza Wierzbickiego dobrze się czyta, bo jest dobrze napisana. Językiem zrozumiałym dla dzieci, prostym. Autor unika dłużyzn, książka ma zwarty, szybki rytm, każdy rozdział — krótki — to jakaś historia, przygoda.

Do książki dołączona jest duża, rozkładana mapa Afryki z zaznaczoną Kazikową trasą — możemy wędrować razem z nim, palcem po mapie. Na końcu książki jest krótko przedstawiona sylwetka głównego bohatera, z dołączonymi kilkoma fotografiami z Afryki, które urealniają opowieść, nie odbierając jej nic z bajkowości!

Bardzo zachęcam do przeczytania Afryki Kazika, sama z radością sięgnę po listy Nowaka, zebrane w książce „Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd”, namaszczonej przez samego Ryszarda Kapuścińskiego!

A jak to się stało, że Łukasz Wierzbicki sięgnął po niemal zapomnianą historię polskiego podróżnika? Znał ją z opowieści dziadka. Zaintrygowany nimi, postanowił odszukać w archiwalnych gazetach listy Nowaka i przypomnieć jego wyczyn. Kilka lat po opublikowaniu „Rowerem i pieszo...” napisał opowieść dla dzieci.

Ja jestem ciekawa jeszcze jednego... jak dzieci i ich matka, żona Kazika — znieśli kilkuletnią rozłąkę z ojcem? Jakie koszty ponieśli bliscy? Smutne jest, że Kazimierz Nowak po powrocie do domu nie cieszył się długo rodziną, a ona nim — niespełna rok później zmarł.

Afryka Kazika,
Łukasz Wierzbicki,
rys. Beata Kulesza-Damaziak,
il. Agencja Reklamowa Nexus: Marcin Leśniak, Marcin Ćwikła, Krzysztof Rusinek,
Wydawnictwo BIS,
Warszawa 2010.



Komentarze

  1. Moja córka kocha audiobook "Afryka Kazika" ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My jakoś ciągle nie możemy do audiobooków się przekonać ...

      Usuń
  2. Wspominam z sentymentem, czytaliśmy z dziećmi już jakiś czas temu.
    Mnie zachęciła do dalszego szukania informacji o Nowaku. Polecam tę książkę, już dla dorosłego czytelnika:
    http://merlin.pl/Rowerem-i-pieszo-przez-Czarny-Lad_Kazimierz-Nowak/browse/product/1,573324.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też, jak juz pisałam, bardzo chcę przeczytać Rowerem i pieszo :)

      Usuń
  3. Czytałam ze starszą córką w listopadzie. Ją wciągnęła ta opowieść a mnie niebywała historia Kazimierza Nowaka.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz