Amadeusz Foczka (ale z głową bobra), Maria Sternicka-Urbanke, il. Justyna Sokołowska

 Coraz więcej książek dla dzieci porusza temat inności, akceptacji i poszukiwania własnej tożsamości. Jedne są lepsze, inne gorsze, a ta, którą Wam teraz prezentuję, jest nie tylko mądra, ale po prostu urocza!
Zaskakujące postacie, wymykające się zaszufladkowaniu. I gimnastyka dla wyobraźni, bo trudno je sobie wyobrazić — jak może wyglądać zwierz o ciele geparda z głową żółwia? Albo lisica z głową kury (a może kura z ciałem lisicy)? Ilustratorka nam tego nie ułatwia, bo gdy przez rozkładówkę przebiega ów osobnik, to widzimy tylko ciało, a dopiero po przewróceniu strony ukazuje nam się głowa. Nigdy nie widzimy całości, tylko część. Damian z ciałem leniwca i głową lamy, Wiera — z głową wiewiórki i tułowiem owcy, czy główny bohater Amadeusz — foka z głową bobra...


Amadeusz Foczka jest fryzjerem. Codziennie układa koafiury przeróżnym zwierzętom, podobnym do niego — uroczym hybrydom. W salonie na ścianie ma mnóstwo kraników z wodami o różnych właściwościach, służącym do przeróżnych zabiegów. I właśnie musi wybrać wodę do kąpieli błotnej dla Longiny Dystans, tylko kim ona jest? Tygrysicą, czy żółwicą? Przyznacie, że ma to znaczenie: czy wybrać wodę centkowaną dla nakrapianych, czy twardą dla gruboskórnych... Longina mu sprawy nie ułatwia, na pytanie kim naprawdę jest, odpowiada: Longiną. Cały dzień Amadeusz myśli i się zastanawia i rozmawia i obserwuje. Kim są jego klienci i kim wreszcie jest on sam, bobrem, czy może jednak foką? W zdumienie wprawia go kolejna klientka, Hopolisia, pół niedźwiedzica, pół hipopotamica. Pytana, kim jest, nie ma żadnych wątpliwości — jest ... ŻABĄ! I prezentuje przez oniemiałym Amadeuszem pokaz żabich skoków i kumkań, i każe zafarbować się na zielono...

Amadeusz myśli, myśli i już wie!

To ciekawa, pełna humoru i ciepła opowieść o poszukiwaniu siebie. Każdy z nas jest ulepiony z wielu cząsteczek, na które składają się geny, wychowanie, osobiste doświadczenia i wiele różnych kawałeczków, które razem sprawiają, że jesteśmy jedyni w swoim rodzaju i niepowtarzalni. Warto z uwagą i szacunkiem patrzeć na drugiego i nikogo pochopnie nie oceniać. Warto też dać sobie przyzwolenie na bycie tym, kim się jest — każdy z nas jest inny, nie bójmy się tego pokazywać, bo to, co nas różni jest atrakcyjne i ubogacające dla świata.

Nie wygląd mówi, kim jesteśmy, bo jesteśmy tym, kim się czujemy. Możemy być, kim chcemy! I nie ważne, jak nas widzą inni, to my sami najlepiej wiemy, co nam w duszy gra.

 Ogromnym atutem tej opowieści są ilustracje, przypominają obrazki rysowane pastelami ręką dziecka. Ciepłe, dowcipne, ciekawe i niby przypadkowe, ale zdecydowanie przemyślane —  nic dziwnego, że Amadeusz zdobył nagrodę główną jury wydawniczego w III edycji międzynarodowego konkursu na projekt ilustrowanej książki dla dzieci JASNOWIDZE.

Amadeusz Foczka (ale z głową bobra),
Maria Sternicka-Urbanke,
il. Justyna Sokołowska
wyd. Dwie Siostry, 2021,
oprawa twarda,
stron 44,
cena 34,90 zł ,
wiek: od 4 lat.




Komentarze