Miś ma stracha, Jacob Grant

 


Piękne ilustracje i ciepłe, stonowane kolory, że książka ma jakiś dawny czar i urok, choć autor jest jak najbardziej nam współczesny. Ze strony wydawnictwa wiemy nawet, że mieszka z żoną w niezbyt schludnym domu w Chicago ;)
Za to Miś, o którym opowiada, mieszka w bardzo czystym mieszkanku, a sprzątanie jest zajęciem, które ogromnie lubi. Bardziej lubi jedynie opiekowanie się pluszową Ursą, przytulanką, z którą mieszka.

Miś lubi mieć czysto, Miś lubi, jak wszystko ma swoje miejsce - Ursa, którą taszczy w objęciach, pewnie też. I tak żyją sobie w uporządkowanym świecie, pełnym codziennych rytuałów (dużo czytają), do czasu... Do czasu, gdy dzieje się coś strasznego.

Miś zauważa, że jego schludny domek ma nowego lokatora... Lokatora, który rozsnuwa pajęczyny tu i tam i sprytnie ukrywa się przed jego wzrokiem i czystą szmatką... Pajęczyny są według misia lepkie i paskudne, a pająk jawi się jako podstępny, niechlujny gość... Oj, ktoś tu nie lubi pająków! 

W ferworze nerwowych poszukiwań pająka, dochodzi do wypadku. Miś nie zauważa, że Ursa zahaczyła łapką o jakiś mebel i stało się nieszczęście. Miś do tego doprowadził! W panice biega po domu, a w tym czasie pająk elegancko przyszywa łapkę kontuzjowanej maskotce. Jest więc happy end i lekcja dla czytelnika, że ktoś, kto „jest całkiem inny niż my” nie musi być wrogiem, może być przyjacielem. Jak się domyślacie w schludnym domku, który przestał być już taki schludny, nastała sielanka, a pająk został pełnoprawnym mieszkańcem, Miś „nie ma nic przeciwko temu, by w jego domu mieszkał jeszcze jeden przyjaciel”. Czasem warto odpuścić sobie sprzątanie.

Zabawna i zaskakująca historia. Nie kojarzę żadnego książkowego bohatera, który byłby aż takim pedantem i czyścioszkiem!  Bardzo podoba mi się wizualna strona — ilustracje są doskonałe, aż żal opuszczać domek Misia, chciałoby się tam jeszcze trochę posiedzieć i wypić herbatkę i wcale a wcale nie przeszkadzałyby mi ani pajęczyny ani mniejszy czy większy rozgardiasz (mam nadzieję, że Misiowi też już naprawdę nie, bo to jego kompulsywne sprzątanie nieco niepokoi ;))

„Miś ma stracha” to książka wydana na 20-lecie krakowskiego wydawnictwa Lokator, która zapoczątkowuje serię książek dla dzieci (w przygotowaniu „Miś w lesie” z równie piękną okładką!). Za przekład odpowiada Michał Rusinek, doskonale!  Wydawnictwo wprowadza tę „urodzinową” serię z przytupem — Miś ma swoją płócienną torbę, plakat i naklejki. Urocze!

A  inne prace i książki Jacoba Granta możecie podejrzeć TU. Mam nadzieję, że sukcesywnie będą pojawiać się na naszym rynku.

Miś ma stracha,
Jacob Grant,
tłum. Michał Rusinek,
wyd. Lokator Media, 2021,
oprawa twarda,
stron 40,
cena  39 zł,
wiek: 3+







Komentarze