Warsztaty ceramiczne: spotkanie z gliną

 


Ciepłe światło, kadzidlany zapach białej szałwii przemieszany z zapachem drewna i gliny plus smaczna kawa. Za mną cudowne warsztaty u Moniki (prostoceramika) w kameralnym gronie i mój pierwszy kontakt z gliną.

Świetna sprawa, bo przez dwie godziny można się i zmęczyć i zrelaksować. Dotyk gliny działa kojąco, a głowa odpoczywa.

Pierwsze koty za płoty — trochę nieporadnie, ale zrobiłam miseczkę na kimchi i kominek zapachowy do olejków :) Idealny zestaw na zimowe wieczory. Ciekawa jestem, co z nich wyjdzie po wypaleniu i szkliwieniu :)

Tak się z dziewczynami wkręciłyśmy w ceramiczne działanie, że na pewno nie będzie to nasze ostatnie spotkanie — już myślimy o kolejnym. Muszę przecież poznać Henia — tak mnie zaabsorbowała praca z gliną, że zapomniałam zapytać o cudownego królika (a raczej króla!), którego można podziwiać na zdjęciach z pracowni :)

www.prostoceramika.pl
Stanisławów Pierwszy













Komentarze