Filip, lis i magia słów, Elżbieta Zubrzycka, il. Klara Wicenty



Słyszymy te głosy. Chowają się gdzieś w tyle głowy. Nasączone złymi emocjami, podcinające skrzydła, ściągające w dół, obniżające samoocenę - krytyczne słowa, opinie. Raniące jak pociski. Wypowiedziane przez kogoś bliskiego - rodzica, koleżankę, panią w szkole. Rzucone ot tak, czasem w złości, by zabolało, czasem, bo tak się komuś wydawało, bo ktoś chciał poprawić sobie nastrój albo w dobrej wierze, by" zmotywować". Zapadające głęboko i na długo, bywa, że na lata. Trudno się ich pozbyć, czasem zrastają się z nami jak druga skóra, wibrują w głowie.
Etykiety. Raz przyklejone idą z nami, zaburzając nasze myślenie o sobie. Bo zasłyszane opinie kształtują nasz obraz, zaczynamy im wierzyć.

Bajki terapeutyczne dla dzieci


Mały zajączek Filip i jego przyjaciele z lasu tworzą barwną grupę, której częścią chciałoby się zostać. Zwierzęta akceptują się nawzajem i szanują - nie wytykają różnic, bo to, co odróżnia - pięknie może łączyć i uzupełniać. Zając, łabędź, pies, koń, lis - przyjaźnią się, spędzają ze sobą czas i wspólnie pokonują przeszkody. W grupie siła! Bohaterowie książki "Filip, lis i magia słów" z wielu trudnych sytuacji wychodzą zwycięsko, bo pomagają sobie czynem i serdecznym słowem.

Książka może mieć magiczną moc - jeśli tylko wprowadzimy w życie opisane w niej zasady pozytywnej komunikacji. Bez negatywnego wartościowania i przyklejania łatek.

"Świat naszych dzieci będzie taki, jaki sobie opowiedzą. Będzie dobry, jeśli użyją dobrych słów, i zły, jeśli użyją złych. Słowa są jak jagody. Jedne smaczne i pożywne, a inne trujące. Od trujących boli brzuch i głowa, życie staje się gorzkie i krótkie" - mówi w książce mama zajęczyca.

Takich myśli jest tu znacznie więcej. Zajęczy rodzice uważnie przypatrują się swoim dzieciom i słuchają tego, co te do nich i między sobą mówią. Zależy im, aby wyrosły na mądre, przekonane o swojej wartości zajączki. Dlatego grają z nimi w grę "JA JESTEM", której celem jest wzmacnianie pozytywnych cech (gra jest dobrze wyjaśniona, na końcu książki znajduje się też dział  z informacjami przeznaczonymi dla rodziców). Każda przygoda dobrze się kończy, bo Filip nie boi się szukać rozwiązań, nawet nietypowych - wie, że da radę, bo jego rodzice i bliscy w niego wierzą.

Wieje tu optymizmem, mądrością, radością. Ale... zabrakło mi w tej książce lekkości - tekst choć wciągający przesiąknięty jest dydaktyzmem. Przy okazji poznawania przygód zajączka Filipa czytelnik dostaje sporą dawkę wiedzy, schematów zachowania i psychologicznych rozważań - widać, że autorka dr Elżbieta Zubrzycka jest psychologiem. W książkach, które mają edukować dziecko, modelować jego zachowania, "przepracowywać" różne trudne sytuacje i przekazywać wartości jest to w pewien sposób nieuniknione. Jednak mnie ta poprawność trochę uwierała, szczególnie na początku czytania. Wolę historie i bohaterów mniej oczywistych, ale dzieciom książka się podoba - osobiście znam kilku wielbicieli zajączka Filipa.

Ogromną siłą książki jest strona graficzna. Książkę zilustrowała Klara Wicenty - stonowane w kolory obrazy niosą historię dalej. Postaci budzą sympatię, nie są infantylne. Nakładanie rysunków na fragmenty zdjęć przykuwa wzrok. Książka jest bardzo starannie wydana, aż chce się obok niej ustawić poprzednie części (Filip, lis i magia słów są czwartą częścią serii o przygodach zajączka Filipa i jego przyjaciół).

Na końcu książki czytelnicy znajdą pomysł na zrobienie teatrzyku, rysunki bohaterów książki do wycięcia i zachętę do zabawy w domowy teatr.

Filip, lis i magia słów,
Elżbieta Zubrzycka,
il. Klara Wicenty,
wyd. GWP, 2018
stron 128
wy. 20 cm x 20cm,
cena: 24.90 zł
wiek: od 7 lat.








Komentarze