Święta na świecie, Sofie Maria Brand, il. Rasmus Juul

 

Lubię czas poprzedzający Boże Narodzenie. Nie za kolędy w centrach handlowych (nie bywam), nie za mikołajów na każdym rogu i setki kiczowatych, sztucznych dekoracji (nie lubię). Tylko za czas domowy. Dłuższe wieczory sprawiają, że jest czas. Czas na robienie czegoś razem, w kuchni i przy stole. Kartki, pierniki, lampiony przygotowywane w rytmie kalendarza adwentowego. W tym roku zrobimy też wianki. Już się na to cieszę. Zamawiam, gromadzę, ciągle mi się chce. 

Lubię wiedzieć, jak jest gdzieś indziej. Blisko, bo w Europie. I jeszcze dalej, bo na innych kontynentach. Co kraj to obyczaj, różnice mogą zaskakiwać, zadziwiać, ale i inspirować! To, co gdzie indziej, może wzbogacić nasze przygotowania do świąt. Dlaczego z tego nie skorzystać? Nie uważam, że należy sztywno trzymać się tradycji, czasem ciekawie jest coś do niej dorzucić. W Polsce nie obchodzimy dnia św. Łucji, który jest tak popularny w krajach skandynawskich, co czytający literaturę skandynawską dobrze wiedzą. To ciekawe święto, któremu towarzyszą widowiskowe obchody,  a dzień zaczyna się od upieczenia szafranowych bułeczek. Pieczemy.

Z ciekawością sięgnęłam po książkę „Święta na świecie”, a jak zaczęłam czytać, to nie mogłam się oderwać. Niektóre fragmenty czytałam na głos mężowi, „a wiesz, że...?”

Piękne są tradycje i zwyczaje świąteczne. Różnie przygotowujemy się do świąt, różne potrawy szykujemy, w różny sposób wręczamy sobie prezenty (czasem przynosi je Mikołaj, czasem czarownica Befana, albo Dziadek Mróz, a w Japonii - Mikołaj, ale też i wesoły buddyjski mnich). To, co nas łączy to radość oczekiwania, wiara i nadzieja na dobrze  w radości i miłości  spędzony czas. 

Wiecie, że pierwszym kalendarzem adwentowym w Finlandii był ziemniak owinięty papierem? Na początku adwentu wbijano w niego 24 zapałki i codziennie po jednej wyjmowano. W Argentynie w Wigilię impreza trwa do rana, ale nie za stołem — ludzie tańczą do upadłego! W Meksyku sąsiedzi umawiają się, u kogo będzie przyjęcie, a dzieci już się cieszą na rozbijanie piniaty ukrywającej w pękatym brzuchu słodycze i owoce... Niektórzy przed Wigilią poszczą przez 40 dni (Etiopia), wyłączając z menu mięso, jajka i nabiał, w Indiach od 1 grudnia gospodynie pieką ciasta (nawet po 15 rodzajów). Prezenty raz rozwozi Mikołaj w saniach, ciągnących przez renifery, raz przez kangury, a bywa, że przypływa na desce. Składa je pod drzewkiem, zostawia w skarpecie, wrzuca do butów...
U nas zostawia się pusty talerz, a w Islandii przystraja groby łańcuchami lampek, żeby pokazać bliskim, że się o nich pamięta. 

Każde z 24 państwa zaprezentowanych w książce ma swoją rozkładówkę, bogato ilustrowaną. Jest notka o kraju, mieszkańcach, wyznawanych religiach. Ta książka może być sama w sobie takim kalendarzem adwentowym — codziennie czytamy jeden rozdział i poznajemy zwyczaje jednego państwa.
Na końcu książki znajdują się informacje, jak chrześcijanie obchodzą Boże Narodzenie, muzułmanie — Eid, Żydzi — Chanukę, Hindusi swoje święta (mają ich mnóstwo), a buddyści — urodziny Buddy. Kompendium wiedzy i ciekawostek, które warto poznać. To idealna lektura na przedświąteczny czas.


Święta na świecie,
Sofie Maria Brand,
il. Rasmus Juul,
tłum. Edyta Stępkowska,
wy. Znak Emotikon, 2021,
oprawa twarda,
wymiary 31 x 1,5 x 25 cm,
stron 64,
cena 59,99 zł,
wiek: od 6 lat.







Komentarze