Migranci, Issa Watanabe

 



Wojna tuż obok, za ścianą. Czy ktoś dopuszczał do siebie taką myśl, że to możliwe? Nasz europejski świat wydawał się stabilny i bezpieczny. To, co się dzieje, jest tak absurdalne, że nie do uwierzenia. A jednak się dzieje, a jednak to prawda. Trudno emocje ubrać w słowa. Od kiedy to się dzieje — nie umiem odejść od tego tematu. Towarzyszy mi od rana do wieczora, od kilku dni pod rękę z covidem. Od informacji uciekam w sen, a we śnie widzę wodę, wodę podpełzającą pod domy i zalewającą wszystko... Może to morze - wdzierające się w świadomość -  to woda, którą pokonują bohaterowie „Migrantów”? Bo od dwóch dni zasypiam z tą książką, w każdej wolnej chwili ją oglądam.

MIGRANCI, ISSA WATANABE


„Migranci” to książka obrazkowa, bez słów, stworzona przez Issę Watanabe, autorkę z Peru. Książka ukazała się w 2020 roku na rynku anglojęzycznym, u nas — dzięki wydawnictwu Dwie Siostry — w marcu tego roku.

Okładka przywołuje na myśl dzieła mistrzów holenderskich. Wyraziste, kolorowe postaci na tle głębokiej nieprzeniknionej czerni... W ruchu. W drodze. Zbici w grupkę idą. Pochyleni, przygarbieni, trzymający kurczowo tobołki, niosący dzieci. Ze smutkiem, ale i determinacją.

Idziemy z nimi.

Czerń nie znika, cała książka spowita jest czernią. Czernią, która podbija to, na co mamy patrzeć, wydobywa kolory, podkreśla ich odrębność, inność. Ta czerń to może być noc. To kryjówka, bo w ciemności jesteśmy mniej widoczni, ciemność czasem chroni. Ciemność może też być straszna — wyzwala lęki, budzi uśpione strachy, sprawia, że nasze myśli zaczynają biec innym torem. Czym ta czerń jest w „Migrantach"? Pewnie wszystkim po trochu.

Już na tytułowej karcie pojawia się wielki, niebieski ptak — ibis. Wyczytałam, że ibisy w Starożytnym Egipcie symbolizowały skrzydlaty świt, lot duszy — czy dlatego właśnie ten ptak towarzyszy postaci, która nie idzie z grupą, tylko za nią, zawsze w pewnej odległości? Obserwuje, czasem jest bliżej, czasem dalej. To śmierć w pięknej czarnej szacie w kolorowe kwiaty... Przypomina Śmierć z pięknej książki „Śmierć, gęś i tulipan” Wolfa Erlbrucha.
Czy znaczenie ma kolor ptaka? Niebieski w wielu kulturach kojarzony jest z niebem (suknię w tym kolorze ma Maryja), ale też wodą, morzem, przestrzenią. W Iranie to kolor żałobny.

Wróćmy do książki.

Zwierzęta — tak, te postaci to antropomorficzne zwierzęta, stanowią dużą grupę. Jest tu nosorożec i żyrafa, lew i zając, słoń i osioł, zające i gęś, mrówkojad, flaming, aligator, żubr i kogut, i jeszcze inne, wiele innych. Widzimy ich zmęczenie, pewnie długo idą. Dokąd idą i skąd? Idą w ciszy, a na ich twarzach widać smutek. Przed czym uciekają? Widać mijane przez nich drzewa, które nie mają liści. To powód ich wędrówki, ale my wiemy, że w miejsce tych brakujących liści możemy wstawić wszystko, co pcha człowieka do opuszczenia swojego domu. Nie tylko głód, ale i wojna, wojna, wojna, która obserwujemy teraz na własne oczy.

Co ich spotkało i co ich czeka? Posuwają się do przodu. Co ich pcha? Nadzieja, czy konieczność? Wyglądają jak kolorowy korowód, ale wystarczy uważnie się im przyjrzeć — nie ma w nich radości, jest zmęczenie, ale i odwaga i determinacja. Co widzą ich oczy, czy przesuwają się przed nimi obrazy z przeszłości, czy wybiegają naprzód i wyobrażają sobie to, co ich czeka tam, gdzie idą? Idą ramię w ramię, wspierając się To, co niosą, to małe tobołki, walizeczki, ktoś niesie gar, ktoś dziecko, dziecko trzyma pluszaczka... Potem na polanie zatrzymują się i razem szykują posiłek i spanie. Muszą chwilę odetchnąć, by znowu móc wyruszyć dalej.

Śmierć spotyka białego niedźwiedzia, który jest po prostu niedźwiedziem. Stoi przed nim z bukietem szarych liści, wokół niedźwiedzia rosną piękne kwiaty. Czym jest niedźwiedź? Czy symbolizuje odwagę, siłę i wytrwałość — bo te cechy przypisuje się niedźwiedziom? Czy śmierć go o coś prosi, czy dobija z nim targu? Dużo tu pytań, na które trudno znaleźć jedną odpowiedź. Myślę o tej walizeczce zgubionej... Czy oznacza ona porzucenie nadziei? 

Dochodzą do wody, na brzegu znajdują łódź. Płyną. Ale wzburzona woda stawia im opór, łódka rozpada się i do brzegu nie dopłyną wszyscy... Śmierć jest blisko, śmierć tuli i współczuje. Śmierć opłakująca. Śmierć okrywająca chustą. To mnie najmocniej uderzyło. Jej czułość i troska. Bardzo przejmująca jest ta scena, dosłownie rozrywa serce. 

Bardzo przejmująca jest ta książka, która krzyczy ciszą. To przepiękna i bardzo wymowna opowieść o ludzkiej niedoli, o stracie, ale i odrodzeniu. O niesprawiedliwości i konsekwencjach panoszącego się na świecie zła, ale też o wierze i nadziei, którą jesteśmy silni. Bo człowiek zawsze ma nadzieję, a niektórzy też odwagę, by iść dalej. Mimo wszystko. I w czasie największej zawieruchy potrafi wyciągnąć rękę do drugiego.

Ta książka głęboko zapada w serce, porusza i wyciska łzy. Ale też jest jak wyrzut sumienia. Bo to się dzieje naprawdę, ciągle. Cały czas. Lata mijają, wieki się zmieniają, a ludzie ciągle zmuszeni są migrować, ciągle muszą skądś uciekać, żeby przeżyć. Exodus trwa, dzieje się. Granice polski otwarte są dla uchodźców z Ukrainy, którzy szukają u nas schronienia przed bestialstwem Putina. Cały czas mamy też Granicę... 


***

Książka zdobyła Prix Sorcières 2021 – najważniejszą francuską nagrodę dla książek dziecięcych oraz została uhonorowana wpisem na listę White Ravens 2020 – listę najbardziej godnych uwagi książek dla dzieci z całego świata, przygotowywaną corocznie przez specjalistów z Internationale Jugendbibliothek (Międzynarodowej Biblioteki Książek dla Dzieci i Młodzieży) w Monachium.

Cały dochód wydawnictwa ze sprzedaży książki zostanie przekazany na rzecz Fundacji Ocalenie, zajmującej się pomocą uchodźcom, migrantom i repatriantom w Polsce.


MIGRANCI,
Issa WATANABE,
wyd. Dwie Siostry, marzec 2022,
wymiary 23 x 23 cm,
oprawa twarda,
stron 36,
cena 34,90 zł
wiek: 5+






Komentarze

Prześlij komentarz