Syjamy mamy, Marta Lipczyńska-Gil, il. Nika Jaworowska-Duchlińska


Szukacie książki pod choinkę? Dla psiarzy i kociarzy? Dla lubiących wygibasy językowe i purnonsens? Śmiało możecie sięgnąć po książki Marty Lipczyńskiej-Gil — jej charci debiut i drugą kocią część.  Po „Charcich harcach” tym razem mamy „Syjamy mamy”. I tak jak zachwycałam się Chartami, tak zachwycam się i Syjamami!

Lekko i z radością, bez patosu i zadęcia. Z przewrotnym, absurdalnym humorem. Wybornie!
Syjamy Marty w ciemności tańczą twista na ości, na poduszce szepczą do ucha muszce, na balkonie drapią srokę po ogonie, a na pawlaczu z pchłami przez skakankę skaczą — czyste szaleństwo! Jak do tekstu dodacie pełne czułości, lekkości i humoru obrazy Niki... O jej ilustracjach pisałam już nie raz i nie dwa — jestem wierną wielbicielką, niezmiennie podziwiam!

Więc liczcie i przeliczajcie, psy i koty, do dziesięciu i dalej! Bawcie się rodzinnie, bo to książka/książki nie tylko dla maluchów, ale wszystkich bez wyjątku. My uśmialiśmy się szczerze i sprowokowało nas to do własnych wyliczanek/wymyślanek! A mamy o kim je składać, bo na pokładzie dwie kocie osobistości, Lucek i Frida.

Na końcu książki cudny bonus. 

Syjamy mamy,
Marta Lipczyńska-Gil,
il. Nika Jaworowska-Duchlińska,
wyd. Hokus-Pokus, 2022,
wymiary: 20×20 cm
oprawa twarda,
stron 24,
wiek: od 3 lat do 100 ;),
cena 39 zł.


Na zdjęciu poniżej  „Charcie harce/Greyhound playground” -  po polsku i angielsku. Tłumaczenie: Antonia Lloyd-Jones.

O „Charcich harcach”  TU




Komentarze