Lew i ptak, Marianne Dubuc















Kolejna książka wydawnictwa Łajka, która mnie oczarowała. Oszczędna w słowach,  prosta, metaforyczna. Pięknie  opowiada o przyjaźni, szczęściu bycia razem, tęsknocie i bólu po rozstaniu. Roztkliwia, porusza.


Lew znajduje w ogródku ptaka, z uszkodzonym skrzydłem. Bez jego pomocy nie miałby szans na przeżycie. Lew przygarnia go i otacza czułą opieką — na dworze nosi go w grzywie na głowie, żeby ptak nie marzł, nocą mały towarzysz śpi w jego kapciu ustawionym przy łóżku.... Rozczulające gesty i troska. Mija zima — długa, ale rozświetlona radością z bycia razem.

„Każdy dzień jest inny, kiedy są razem”.

„Ale kiedy jest się razem, zimno nie jest wcale takie złe".

Przychodzi wiosna, a wraz z nią wracają ptaki... Lew rozumie tęsknotę swojego małego przyjaciela, więc pozwala mu odejść i dołączyć do przylatującego stada.

„Takie jest życie".

Co stanie się później, kiedy przeminie lato i znowu przyjdzie jesień?

Wzruszająca historia opowiadana w rytmie zmieniających się pór roku i pokazująca to, co takie ważne — akceptację i zrozumienie dla inności i wyborów drugiej osoby, nawet jeśli są one dla nas trudne. Jeśli kochasz, pozwalasz odejść/oddalić się, nawet jeśli wiesz, że każdy twój kolejny dzień będzie czekaniem.

Marianne Dubuc niemal bez słów maluje samotność i ból po rozstaniu — puste karty pozwalają na zapisanie ich naszymi własnymi odczuciami.

Dla mnie to metaforyczna opowieść o rodzicielstwie. Kochamy swoje dzieci nad życie, troszczymy się o nie, a kiedy przychodzi TEN moment, musimy szeroko otworzyć przed nimi drzwi i pozwolić im odlecieć. Choć serce się ściska, choć tęsknota zapiera dech...

Lew i ptak
tekst i ilustracje: Marianne Dubuc
tłum. Kinga Stańczuk,
wyd. Łajka, 2015
Wymiary: 191 x 241 mm,
Liczba stron: 72,Oprawa: twarda.
wiek: od 3 lat




Komentarze