Goście na Boże Narodzenie, Sven Nordvist

Nasze święta są rodzinne, gwarne i hałaśliwe. Na dwa domy, u jednej babci i drugiej babci i dziadka. Przyjeżdża ciocia z wujkiem i kuzynami mojej gromadki, u drugiej babci też jest kilka osób. Czasem pojawiają się dodatkowe ciocie lub wujkowie. Ale nie wszyscy takie święta mają - niektórzy, jak Pettson, spędzają je samotnie. I o nich trzeba pamiętać- nie tylko zostawiając puste nakrycie przy stole.

Staruszek Pettson i jego cwany kot Findus przygotowania do świat zaczynają dosłownie w ostatniej chwili, niestety Pettson, jadąc sankami po upatrzoną choinkę do lasu, doznaje kontuzji nogi. I jest problem - lodówka pusta, choinki nie ma, a stary Pettson ledwie porusza się po domu. Jednak ma nadzieję, że ból nogi przejdzie i jeszcze zdążą z Findusem przed zamknięciem sklepu zrobić świąteczne zakupy. Szybko jednak okazuje się, że nie ma na to szans, noga boli, puchnie - Pettson wie, że muszą zadowolić się tym, co mają Findus nie kryje rozczarowania, co to za święta bez smakołyków, choinki... Przynajmniej prezenty zdążyli przygotować wcześniej. Z resztki ciasta piernikowego, które zostało w spiżarni (ciekawe, dlaczego tak się skurczyło? Kto je podjadał?) udało im się zrobić trochę pierników. Brak choinki był mniej odczuwalny, bo Pettson zbudował ją sam, korzystając z gałązek, które udało im się zebrać przed wywrotką i drewnianego drąga. I to by było na tyle, gdyby... nie odwiedził ich sąsiad, pomagający Pettsonowi odśnieżać podwórko. Jedno spojrzenie na nogę Pettsona wystarczyło... Jakiś czas później staruszek i jego kot przeżyli coś niezwykłego - drzwi od ich domu co i rusz otwierały się i pojawiali się w nich kolejni sąsiedzi zatroskani stanem nogi Pettsona, z koszami wypełnionymi świątecznymi przysmakami! Takich świąt to chyba nigdy tu nie było!

Nie ma jak dobrzy sąsiedzi ;)

Poza ciepłym przekazem - wspaniałe ilustracje Nordvista! Antek, w zamyśleniu przyglądał się Pettsonowi... - Mama, a cy to jest Kojcak? Chyba zmyliła go broda - niedawno czytaliśmy "Pamiętnik Blumki" Iwony Chmielewskiej, i utkwił mu w głowie obraz Korczaka.
***

Książki są wartościowe same w sobie, ale niektóre mają wartość dodaną. "Goście na Boże Narodzenie" trafiły w nasze ręce w prezencie od bliskiej mi koleżanki - jej córce książka się spodobała, więc pomyślała, że i moim chłopakom przypadnie do gustu. Nie myliła się. Już trzecie święta w spędzimy z Pettsonem i Findusem :) Magda, za każdym razem, kiedy sięgam po tę książkę Nordvista przypominam sobie czas, kiedy razem pracowałyśmy i wysyłam Wam ciepłe myśli. Nie inaczej jest w tym roku!

***

Przy okazji: Kochani, wesołych, rodzinnych świąt i wszystkiego, co najlepsze w Nowym Roku! 

Goście na Boże Narodzenie, 
Sven Nordvist,
Media Rodzina 2008.

Komentarze

  1. O! My też z Pettsonem i Findusem święta spędzaliśmy! :-) Wszystkiego Dobrego po świętach!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz