"Kupa siku" i "Ja nie chcę do przedszkola", Stephanie Blake



Choć moje dzieci są w różnym wieku, to mam wrażenie, że cały czas jesteśmy zawieszeni na jednym etapie rozwojowym ;) Jedno wyrasta, drugie w ten etap wchodzi ... I wesoło jest wszystkim ;)

"Puszczanie bąków, bekanie, kupy i inne obrzydliwości składają się na fascynujący świat kilkulatków płci męskiej. Im większe zażenowanie czy obrzydzenie temat wzbudza, szczególnie w większym gronie babć, cioć czy wujków, tym lepiej i tym bardziej wart jest poruszania" - tak pisałam w 2010 roku przy okazji recenzji "Kupy". Ze zdumieniem stwierdzam, że przez te lata niewiele się zmieniło!


Dlatego już sam tytuł książki [Kupa siku] wprowadził moich synów w stan euforii. Słowo daję -  strzygli uszami nastawieni na wychwytywanie co pikantniejszych treści. A czytanie Heniowej historii, co i rusz przerywane było przez radosny śmiech słuchaczy. Może co surowsi dorośli byliby oburzeni (słyszałam takie głosy, że teraz to tylko kupy w literaturze!), jednak u nas książka padła na podatny grunt. Jest czas zabawy, jest czas nauki. Na wszystko jest pora, a takie przyglądanie się sobie z przymrużeniem oka też ma swoje dobre strony, czyż nie?

Każde dziecko ma jakieś ulubione słówka czy powiedzonka, które przyklejają się do niego na jakiś czas. Rodzicom nie pozostaje nic innego, jak je przeczekać, walka skazana jest na niepowodzenie, mało tego - spowoduje, że te słówka staną się jeszcze atrakcyjniejsze ;)
A tak będzie sobie takie "kupa siku", będzie, a potem pójdzie w zapomnienie, zastąpione przez  ... pst!, nic więcej nie powiem.

Książka jest wprost idealna na ponure jesienne dni. Czytelne kolorowe ilustracje, proste, trochę niestaranne - przypadną do gustu najmłodszym. Seria, co warte uwagi, ze względu na duże litery - do nauki i samodzielnego czytania jest jak znalazł!). Bez moralizowania, dla grzecznych i niegrzecznych dzieci - ku radości ;)



Kupa, siku
Stephanie Blake,
Wydawnictwo Dwie Siostry, 2014.
***


"Ja nie chcę do przedszkola"
to drugi tom o króliczku rozrabiace autorki Stephanie Blake, wydany przez Wydawnictwo Dwie Siostry. Zachowanie króliczka, który na wszystko ma jedną odpowiedź "co to, to nie" znajdzie zrozumienie u wielu maluchów. A w szczególności tych, które bały się pójścia do przedszkola. Bo tym razem spotykamy się z Heniem dzień przed tym przełomowym wydarzeniem. Henio bardzo boi się przedszkola i wszystkie próby przekonania go, że będzie dobrze się tam bawił i miło spędzał czas, a także nauczy się wielu nowych rzeczy... zbija jednym zdaniem "Co to, to nie!". 
Co powie, kiedy po południu przyjdzie po niego mama, aby zabrać go do domu?

Dwa tomy, wydane przez Dwie Siostry, to początek dużej serii książek o Heniu - Stephanie Blake wydała ich kilkanaście. Pozostaje trzymać kciuki, żeby wszystkie trafiły do polskich czytelników. Bo Stephanie Blake jest uważną obserwatorką zachowań dzieci, i wychwytuje drobiazgi, które precyzyjnie oddają świat dziecka.

Ja nie chcę do przedszkola,
Stephanie Blake,
Wydawnictwo Dwie Siostry, 2014.

Komentarze