Warsztaty świąteczne w Stajni na Kępie [dużo zdjęć]


Mgła i wilgoć w powietrzu, a my jedziemy! Nie do szkoły.



Opowiem Wam o magicznym miejscu, w którym byliśmy kilka godzin, a wrażeń tyle jakbyśmy tam co najmniej cały dzień spędzili! Przemiłe właścicielki, dobra atmosfera, ręce pełne roboty i żal, że trzeba już wracać. Pytanie jednego z dzieci: A czy przyjedziemy tu jeszcze kiedyś? jest chyba najlepszym potwierdzeniem, że nie był to czas stracony.



Stajnia na Kępie w Skierdach - 25 km od centrum Warszawy (5 km od Nowego Dworu Mazowieckiego). Cisza, spokój, nadwiślańskie łąki. 14 hektarów łąk. Piękny dom w starym stylu, drewno, kamień. Wiaty, zadaszenia. No i dwie stajnie, i konie, konie, konie. I psy, mnóstwo psów (naliczyliśmy siedem). I  koty, dwa.
Miejsce to - stajnia i warsztatownia - prowadzone jest przez dwie kobiety: Magdalenę Spławę-Neyman, psycholożkę, hipoterapeutkę i instruktorkę rekreacji ruchowej ze specjalizacją jazda konna i Katarzynę Sibilską, socjolożkę i instruktorkę rekreacji ruchowej ze specjalizacją jazda konna.

Pojechaliśmy ze szkoły: dwie trzecie klasy, do jednej chodzi mój syn. Temat spotkania "Bożonarodzeniowe tradycje, ozdoby i kulinaria".

Konie i gra terenowa


Pierwszym punktem programu były konie. W czasie zajęć dzieci dowiedziały się wielu ciekawostek na temat tych pięknych zwierząt, a także zapoznały się ze sprzętem jeździeckim. Pytań było dużo (czy to prawda, że konie śpią na stojąco?), pani Katarzyna z pasją, zaangażowaniem i humorem wprowadzała uczniów w "koński" świat. Oprowadzono nas po stajni, dzieciaki mogły karmić konie marchewką, głaskać zwierzęta. Po bliższym zapoznaniu się z końmi, ruszyliśmy na łąkę na grę terenową pt. "Poszukiwanie sprzętu jeździeckiego". Dzieci musiały odnaleźć listy z zadaniami, a potem korzystając ze wskazówek i podpowiedzi tam zawartych - wypatrzeć elementy oprzyrządowania jeździeckiego. Zabawa przypominała podchody  - dzieciaki wybiegały się, dotleniły i zgłodniały ;)



Świąteczne tradycje


Po grze wróciliśmy do domu, na drugą część warsztatów. Dom jest piękny - duży, wykończony drewnem i kamieniem, z wielkimi oknami, a właściwie przeszklonymi ścianami. Z werandami i gankami. W salonie kominek, bosko! Po pogadance na temat tradycji, zwyczajów i obrzędów związanych z Wigilią - robiliśmy i ozdabialiśmy pierniczki, a potem ozdoby bożonarodzeniowe - stroiki choinki z siana i naturalnych ozdób (gwiazdy z buraka, nasiona soczewicy, fasole, skórki pomarańczy, płatki ryżu, drobniutkie makaronowe gwiazdki, podsuszone owoce dzikiej róży...)

Ognisko


Kolejnym punktem programu było ognisko z kiełbaskami i pieczonym chlebem, jedzenie pierniczków i krótkie przejażdżki konne. A to wszystko w pięć godzin!
Wyjechaliśmy z postanowieniem, że jeszcze tu wrócimy!

Stajnia na Kępie (TU)
Skierdy (25 km od centrum Warszawy, 5 km od Nowego Dworu Mazowieckiego).























Komentarze

  1. Magiczne miejsce.piekne zdjecia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MAgiczne! Cieszę się, ze zdjęcia ci się podobają :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Tak, i na wycieczkę-warsztaty dla klasy i na urodziny, bo też tam są organizowane i na wizytę w grupie przyjaciół z dziećmi

      Usuń
  3. Cudownie!! Piękne sa takie miejsca, świetnie, że są ludzie organizujący takie zajęcia dla dzieci!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie takich miejsc jest więcej, tylko trzeba o nich wiedzieć

      Usuń
  4. Taki mglisty dzień a taki piękny. W mieście aura doskwiera, ale na wsi jest magicznie. Szkoda, że się nie zabrałam z wami, bo dzień wczorajszy miałam kiepski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic straconego, wiosną możemy wybrać się tam w większej grupie :)

      Usuń
  5. Taki mglisty dzień a taki piękny. W mieście aura doskwiera, ale na wsi jest magicznie. Szkoda, że się nie zabrałam z wami, bo dzień wczorajszy miałam kiepski.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ekstra miejsce i dobry pomysł na twórcze wykorzystanie czasu. I konie, jak dla mnie - najpiękniejsze zwierzęta...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz