Dobranoc, gorylku, Peggy Rathmann


Te nocne wędrówki ludów... Jeszcze niedawno, prawie wczoraj, ale jak pomyślę, to przecież minęło kilka lat.... Czasem zmęczenie brało górę, człowiek marzył o tym, by się wyspać, by nikt nie wbijał pięty w żebra, nie spychał z poduszki i łóżka, nie zabierał kołdry... A teraz? A teraz za tym tęsknię. Bo nie ma nic piękniejszego, niż wtulić się w dziecko. Uwielbiałam wąchać swoje dzieci, przygarniać i przytulać, owijać się wokół nich i naprawdę nie potrzebowałam dużo miejsca — spanie na kanapie z czwórką dzieci (co miało miejsce, gdy ich tata wyjeżdżał) było frajdą (nie fajne były tylko kłótnie, kto ma leżeć przy moich bokach, a kto dalej i w czyją stronę mam odwrócić twarz — kończyło się, że zasypiałam leżąc na plecach — rano ból kręgosłupa gwarantowany). A teraz takie to duże i zdecydowanie mniej chętne na przytulasy i pieszczoty. Wolą sami, bo wygodniej, bo mogą w spokoju czytać, a mnie pozostaje jedynie wyciągać książki spod ich głów, pogłaskać, cmoknąć w czółko i okryć wystające spod kołdry stopy w rozmiarze od 37 do 41. I gaszenie światła... Nie ma już tupotu bosych stóp i szeptu: „maaaamaaa... przesuń się...” Co najwyżej kot zaanektuje mi poduchę. Wyrośli, urośli...

„Dobranoc, gorylku” Peggy Rathmann to zabawna, urocza i przewrotna opowieść o.codzienności wielu rodziców. Do czego to dzieci potrafią się posunąć, żeby choć na chwilę zatrzymać przy sobie rodzica ;)

Jedna noc, a tyle emocji! Historia rozgrywa się w zoo. Jest ciemno, jest noc, zwierzęta zasypiają. Czy na pewno? Ogrodowy dozorca robi ostatni wieczorny obchód między klatkami, życząc dobrej nocy każdemu zwierzęciu. Nie zauważa tylko, że sprytny gorylek odpiął mu pęk kluczy od paska i niemal depcze mu po piętach, idąc jego śladem i otwierając kolejne klatki... Zwierzaki jak jeden mąż opuszczają swoje miejsca i wędrują za strażnikiem Idzie gorylek, sprawca zamieszania, a za nim kolejno słoń, lew, hiena, żyrafa, pancernik... Strażnik opuszcza teren zoo i udaje się do domu, gdzie układa się w łóżku obok małżonki. Zwierzęta cichutko kładą się w sypialni — na podłodze, w szufladzie, w łóżku... Kobieta budzi się i zaskoczona widzi, bo oto tuż obok niej śpi gorylek, a wokół łóżka pozostałe zwierzęta. Wstaje i z gorylkiem za rękę wędruję trasą, którą już znamy — do zoo. Zwierzęta idą za nimi. Czy to koniec opowieści? Kto poszedł spać sam, a kto zdecydowanie woli towarzystwo?
Bardzo przyjemne ilustracje, ciepłe i głębokie kolory, kartonowe okładki i strony.

Dobranoc, gorylku,
Peggy Rathmann,
wyd. Dwie Siostry,
wymiary: 18 x 14,20 cm
książka kartonowa,
stron 34,
wiek: 1+,
cena 29,90 zł













Komentarze