Chłopiec, dziewczynka i mur, Ulf Stark, il. Anna Höglund


Kiedyś myślałam, że po doświadczeniu II wojnie światowej już nic nam nie grozi, bo wszystko, co najgorsze, już się stało. Jednak tak nie jest, bo historia — ta najbliższa — pokazuje, że szybko zapominamy, albo nie chcemy pamiętać.I mury ciągle rosną. Nadal i od nowa.

Książka „Chłopiec, dziewczynka i mur” powstała po podróży autorów do Palestyny. Do Palestyny, którą od Izraela odgradza mur. Mur bezpieczeństwa. Skądś już to znamy... Według polityków powstał, by chronić ludność izraelską przed terrorystami. Palestyńczycy są innego zdania. Wielu z nich musiało się przenieść, wielu musiało zostawić po drugiej stronie muru swoje domy, pola. Wielu zostawiło tam nawet śmiech....

Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze nazwał konstrukcję „murem apartheidu” i w 2004 roku określił ją jako sprzeczną z prawem międzynarodowym (za Wikipedią), jednak niczego to zmieniło —  mur jak stał tak stoi i rośnie...


Chłopiec, dziewczynka i mur


To jedna z tych książek, które zapadają w serce. Zmuszają do zastanowienia. I które zostawiają po sobie gorycz i smutek, ale na szczęście również i nadzieję — tę pestkę, z której kiedyś wykiełkuje roślina.

Adham i jego siostra Sulafa wraz z rodzicami musieli opuścić swój dom i zamieszkać po drugiej stronie muru. Ten mur widzą codziennie, o tym murze codziennie myślą, ten mur skradł im radość i beztroskę. Oddzielił od tego, co w ich życiu było ważne, bezpieczne. Przepołowił czas i wspomnienia, zostawiając dzieciństwo po tamtej, słonecznej stronie.

Adham i jego młodsza, poruszająca się na wózku siostra Sulafa mają swoje marzenia. I choć mur tak wiele im odebrał, to nadal mają siebie i marzenia, które niczym skrzydła wznoszą ich w górę. Sulafa układa wiersze i myśli o drzewach pomarańczowych, które rosły przy ich dawnym domu. Za murem. Adham postanawia zdobyć dla niej owoc z ich drzewka. Nie jest to proste, ale po wielu próbach się udaje — chłopiec przekrada się na drugą stronę muru. Przyniesiona pomarańcza smakuje jak dom, jak spokój, jak radość, a wyjęte z niej pestki stają się obietnicą normalności...

To piękna, oszczędna w słowach opowieść o siostrzano-braterskiej miłości i o tym, jak ciężko żyje się ze świadomością wysiedlenia i jak tęskni się za swoim miejscem na ziemi. Miejscem, do którego ktoś pozbawił nas praw. To opowieść o sile wyobraźni i poezji, które ludziom wrażliwym pozwalają wyjść poza codzienność i dostrzec okruchy dobra i nadziei tam, gdzie trudno je zauważyć.


Chłopiec, dziewczynka i mur
Ulf Stark,
ilustracje: Anna Höglund
tłum. Katarzyna Skalska,
wyd. Zakamarki, 2019,
wymiary 17,5 x 21,5 cm,
twarda oprawa,
stron 44,
cena 27,90 zł,
wiek 5+.








Komentarze