Pamiętnik Czarnego Noska, Janina Porazińska, il. E. Wasiuczyńska


Książka o Czarnym Nosku zwróciła moją uwagę, gdy wychodziliśmy już z księgarni w K.. Leżała obok kubka z ciepłą jeszcze herbatą i okularów, na stoliku, przy którym lubi siadywać sprzedawczyni (oczywiście, gdy nie ma ruchu), między ladą a wyjściem. Otwarta na jednej ze stron ze ślicznymi ilustracjami Elżbiety Wasiuczyńskiej. Wychodziłam już z Frankiem, i mój wzrok padła właśnie tam. Podeszłam, zerknęłam, wzięłam do rąk, przejrzałam....Nie było tej książki na regale, na pewno bym ją wypatrzyła. Okazało się, że był to jedyny egzemplarz, niby nie na sprzedaż, ale właścicielka księgarni dobrodusznie stwierdziła, że zamówi sobie drugi.

Przede wszystkim książka jest pięknie wydana, stanowi jedną z części serii Lektury Mojej Babci.

To opowieść o misiu, który po wielu ciekawych i czasem strasznych przygodach trafił do redakcji Słonka (pisemka dla dzieci, ukazującego się przed wojną od roku 1934 do września 1939 roku, którym zajmował się m.in. prof. Józef Włodarski, pisarka Janina Porazińska i malarz Michał Bylina), w której to zajmował się odpowiadaniem na listy małych czytelników...

Troszkę historii, troszkę dydaktyzmu, ale przede wszystkim piękna i ciepła opowieść o Czarnym Nosku i jego opiekunce Małgosi, która wypatrzyła go na sklepowej półce i pokochała od pierwszej chwili. Czarny Nosek towarzyszy dziewczynce w różnych sytuacjach, czasem się gubi i ma kłopoty, czasem poznaje nowych ludzi i zwierzęta, ale na szczęście zawsze - wcześniej czy później - trafia w czułe objęcia swojej pani. Poznaje wieś, poznaje góry...

Małgosia, kiedy już dorasta, ma dużo nauki w szkole i coraz mniej czasu dla misia, postanawia odnieść go do redakcji , gdzie "będzie miał dużo milsze życie niż u nas. Przecież tutaj ciągle siedzi sam i nudzi się. A tam dzieci będą go odwiedzały, "Słonko" będzie o nim pisało".

Pamiętnik Czarnego Noska przypadł do gustu nie tylko Frankowi, chętnie słuchała misiowych wspomnień także Marysia. Słuchała, a także sama podczytywała.

Jednak mówiąc o książce nie można nie wspomnieć o ilustracjach wspaniałej Elżbiety Wasiuczyńskiej. Ciepłe, radosne, takie puchate, do przytulenia! Nie znam dziecka, które nie pokochałoby ich od pierwszego spojrzenia.

Pamiętnik Czarnego Noska,
Joanna Porazińska,
il. Elżbieta Wasiuczyńska,
Book House sp. z o.o, 2009









Komentarze

  1. Tak. Jestem mężczyzną, a jednak... Gdy byłem chłopcem - i mnie "wpadła" w ręka ta książka (okładka była inna - ze zdjęciem, czy też rysunkiem pluszowego misia o czarnym nosku) i... podobała mi się bardzo. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz