Lolek, Adam Wajrak, il. Mariusz Andryszczyk


Psia dola  i niedola. Historia Lolka to historia, która mogła się zdarzyć i która tak naprawdę ciągle dzieje się od nowa, tylko zakończenie bywa różne. Róbmy wszystko, żeby żaden pies nie cierpiał z ludzkich rąk, żeby schroniska nie były przepełnione. Adoptujmy psy, zamiast kupować. Bądźmy czujni, rozglądajmy się wokół siebie - może gdzieś jakiś Lolek potrzebuje naszej pomocy, choćby miski wody.

Znamy takich Lolków...

Bolek, kundelek mojej mamy, ma ok. 9-10 lat. Plątał się wokół osiedla, wylękniony i głodny. Mama z moją córką spotykały go to tu, to tam. Mama się jeszcze wahała, bo pies to wiadomo - odpowiedzialność, ale Marysia z mocą swoich siedmiu lat tak przekonywała i zachęcała, że... Bolo znalazł dom. Z ręką na sercu - nie znam kochańszego psa. Bolo to psia perła, wierność, miłość i oddanie.

Rudy - psi nicpoń - wiejski kundel ujadający na wszystko co jeździ, zawadiaka i uciekinier. Przemierzający codziennie miasto wzdłuż i wszerz. Zamknięta furtka? Nic nie szkodzi - przeskoczy przez płot albo zrobi podkop. Szwendało się toto tu i tam, nie raz i nie dwa oberwało od jakiegoś rowerzysty, czy przechodnia. Ile ran miał - trudno w tej chwili zliczyć, kilka razy uciekł śmierci spod kosy... Od lat mieszka u moich teściów. Zakochany w swoim panu. Z latami trochę stępił mu się temperament, trochę złagodniały przyzwyczajenia - niezmienne jest oddanie z jakim zerka w oczy swojego pana i zazdrość o każdego psa, na którego pan choćby rzuci okiem...

Aza - biało czarna chudzina o jedwabistej sierści. Chodziła za nami na spacery, dawała się głaskać i przytulać. Komuś się nie podobało, że kręci się przy blokach. Szczęśliwie byłyśmy z Mańką na dworze i zobaczyłyśmy samochód i człowieka z siatką do odławiania psów. Po emocjonalnej rozmowie wynegocjowałyśmy, że odjadą, a my znajdziemy jej dom. Miałyśmy na to dwa dni. Szukałyśmy i ... pies trafił do teściów. Najlepiej czuje się w domu, a poza domem musi wszystkich mieć na oku i zaganiać - okazało się, że to pies pasterski. border collie.



A Lolek?

Adam Wajrak, dziennikarz i autor wielu książek przyrodniczych mieszka od lat w Teremiskach. O Puszczy Białowieskiej i żyjących w niej zwierzętach pisze z wiedzą i zaangażowaniem - bardzo go za to cenię. Za rozbudzanie w dzieciach i dorosłych przyrodniczej pasji i empatii do naszych braci mniejszych.

W" Lolku" w reporterski sposób relacjonuje losy psa. Od narodzin w ciepłej budzie, przez nowy dom u ludzi, którzy go bili i głodzili, przez ucieczkę - tygodnie uciekania,  po ręce Adama i jego partnerki, które karmiły, a nie biły.

To opowieść o oswajaniu pokancerowanego fizycznie i psychicznie zwierzęcia po traumatycznych przejściach. Ale i wyobrażona opowieść o tajemniczych losach Lolka, które doprowadziły go do warsztatu na skraju miasteczka, gdzie znalazł azyl i nowych opiekunów. I o ludziach złych, dla których zwierzę nie jest istotą tylko rzeczą, przedmiotem, poddanym woli człowieka. Czymś, co można karać, kopać, bić, a nawet i zabić.

Książka wzrusza. I daje nadzieję, że póki są tacy jak Nuria i Adam - i cała rzesza innych, codziennie dzielących się czasem, miłością i jedzeniem z potrzebującymi zwierzętami - świat jeszcze będzie się toczył...

Każdy pies marzy, aby być z jakimś człowiekiem, a wielu ludzi marzy o tym, by spotkać psa. Czasami wystarczy przypadek żeby się spotkać, a czasami trzeba się trochę rozejrzeć . Dlatego tę książeczkę dedykuję wszystkim pieskom, które jeszcze nie odnalazły swojego człowieka i wszystkim ludziom którzy nie odnaleźli jeszcze swojego psa. A tym którzy się już odnaleźli życzę szczęścia.
Adam Wajrak

Książka dobrze napisana i zilustrowana - obraz Lolka chwyta za serce! Książka do czytania dla całej rodziny. Czytajcie sobie, czytajcie dzieciom, niech dzieci czytają sobie same...
.

Lolek,
Adam Wajrak
Wyd. Agora SA, 2017
Format: 165 x 216 mm
Ilość stron: 136
Oprawa: twarda
cena 24 zł
wiek: od 6 lat.





Komentarze

  1. Kupiłam na Targach i niedługo zaczniemy czytać:) Nie mogę się doczekać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała, mądra książka, czyta się jednym tchem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam tę ksiażkę na targach i tę gigantyczną kolejke do autora :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zwykła Matko, gdybym mogła tego dnia odwiedzić targi to sama bym w niej stanęła! Mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz