Tata w książkach dla dzieci [subiektywny przegląd]



Ojcowie w książkach dla dzieci często bywają na drugim planie. To ojcowie, których nie ma, za którymi się tęskni, ojcowie, którzy są daleko. Ojcowie milczący, zasłaniający się gazetą albo pracą, albo ukrywający się w sieci. Czasem groźni, czasem odlegli, czasem ciskający błyskawice - każdy ma prawo do złości, ojciec też. Ale na szczęście zdarzają się i ojcowie czuli i bliscy, ojcowie rozumiejący i potrafiący mówić o uczuciach.

Moim ulubionym tatą jest tata Alberta, czasem nieporadny, ale zawsze cierpliwy i wyrozumiały, czy zagoniony, ale zawsze uśmiechnięty ojciec ośmiorga dzieci w serii "8+2" (dla niego nie ma chyba rzeczy niemożliwych!). Wzrusza mnie troskliwy Jeleń z książki "Mój cień", dający dziecku poczucie bezpieczeństwa, oparcie i mnóstwo miłości i czułości. 
Miłość ojcowską widzę też w przepięknej książce "Lew i ptak" - każdy ojciec i rodzic w ogóle jest jak ten lew, który opiekuje się ptakiem, by potem dać mu wolność, wypuścić w świat, pozwolić odejść.. I czekać i cieszyć się, gdy wraca.

Mój subiektywny zestaw książek, w których ojcowie odgrywają ważną rolę. Albo w jakiś sposób o nich opowiadają.


Tata Jeleń u Mélanie Rutten



Miłość Jelenia do Króliczka pełna czułości wzrusza i chwyta za serce. Tak bardzo jest ludzka i przepełniona macierzyńsko-tacierzyńskimi obawami, troskami, radościami...
"Jeleń wiedział, że nadejdzie dzień, w którym Króliczek dorośnie. I odejdzie. Powtarzał małemu przyjacielowi: Biegnij, Króliczku! Biegnij! Ale serce mówiło: Byle nie za szybko, nie za szybko!"

Więcej TU

Mój Cień,  Melanie Rutten, tłum. Jacek Mulczyk-Skarżyński, wyd. Wytwórnia, 2015.

Tata Lew u Marianne Dubuc






Lew z grzywą, która stała się schronieniem dla maleńkiego ptaszka. Rozczulające gesty i troska. I zima, którą razem spędzili - długa, ale rozświetlona radością z bycia razem."Każdy dzień jest inny, kiedy są razem", "Ale kiedy jest się razem, zimno nie jest wcale takie złe".
Przychodzi wiosna, a wraz z nią wracają ptaki... Lew rozumie tęsknotę swojego małego przyjaciela, więc pozwala mu odejść, by dołączył do przylatującego stada. "Takie jest życie".
Przepiękna, poetycka książka i przepiękna lwia grzywa, z której da się uwić gniazdo.Więcej TU.

Lew i ptak,  Marianne Dubuc, tłum. Kinga Stańczuk, wyd. Łajka, 2015


Tata Alberta u Gunilli Bergström

Seria o Albercie Albertsonie należy bez wątpienia do moich ulubionych serii dla dzieci. Pierwsza książka ukazała się ponad 45 lat temu (u nas wydało ją wyd. Zakamarki w 2012 r) i nic nie straciła na aktualności. Lubimy Alberta i lubimy jego tatę, którego cierpliwość nie raz i nie dwa wystawiana jest na próbę. Jednak on się nie daje, choć zdarza mu się usnąć na dywanie (rodzice dzieci, które mają problemy z zasypianiem doskonale wiedzą, o co chodzi!) Choć jest bohaterem drugiego planu - to jego postać zapada w pamięć i serce.  Wzór odpowiedzialnego, towarzyszącego ojca, pokazanego z humorem. Więcej TU i TU.

Seria o Albercie, Gunilla Bergström, wyd. Zakamarki, od 2012 r.


Tata Archibalda u Astrid Desbordes 







Tata tłumaczący, tata objaśniający, tata rozmawiający. Tata, który przygotowuje dziecko do największej podróży, jaką jest życie i uczy, jak latać wysoko. Obowiązkowa lektura dla każdego ojca. O ogromnej sile miłości i dojrzałości rodzicielskiej, które są największym darem i wsparciem dla dziecka.

Co mi powiedział tata, Astrid Desbordes, il. Pauline Martin, tłum. Paweł Łapiński, wyd. Entliczek, 2018.


Tata Tsatsikiego u Moni Nilsson

W serii książek o Tsatsikim najpierw jest tęsknota za ojcem. Bo chłopiec ojca nie zna i niewiele o nim wie. Jest ciekawość, jaki on jest naprawdę, a potem ojciec się pojawia i jest obecny, choć mieszka daleko. Yanis, Grek i poławiacz ośmiornic i ojciec Tsatsikiego okazuje się fajnym gościem, który mimo dzielących ich kilometrów odnajduje się w relacji z synem, z synem o którym długo nie miał pojęcia! Cudowna seria o dorastaniu i fajnych dorosłych w tle.
Więcej o Tsatsikim TU.

Tsatsiki i Tata Poławiacz Ośmiornic, Moni Nilsson, il. Pija Lindenbaum, wyd. Zakamarki.


Tato Markusa Majaluoma





Tata i jego szalone, pełne energii dzieci. Co tu się dzieje! Dużo humoru i szalonych pomysłów gromadki dzieciaków - i nad tym wszystkim musi zapanować bardzo zmęczony i bardzo zapracowany ojciec. Każda z opowieści o rodzinie Różyczków wywołuje mnóstwo śmiechu i zaskakuje. Niejeden rodzic odkryje łączące go więzi z ojcem, który tak bardzo, bardzo chciałby odpocząć, ale nie jest mu to dane ;) Więcej TU.

 "Tato, popłyńmy na wyspę!", Markus Majaluoma, tłum. Iwona Kiuru, wyd. Bona, 2011.


 Tato Sveina Nyhusa



Chłopiec opowiada o swoim ojcu - niezwykłym, zupełnie innym niż wszyscy pozostali, ojcu niesamowitym. O tacie, który jest wielki (ogromny!) i może i potrafi więcej. Potrafi wszystko! Jest najwyższy, najsilniejszy, najodważniejszy, najmądrzejszy... Potrafi znikać i pojawiać się na zawołanie, zatrzymać pędzącego buldożera i rozciągać się jak z gumy. Powstrzymać wojnę i złapać zbira. Odegnać śmierć nawet może. Pojawić się za oknem szkoły z podpowiedzią. W cyrku przyćmić najlepszych akrobatów. Nie ma dla niego rzeczy niemożliwych! Tak może widzieć tylko dziecko, dla którego ojciec jest wzorem, kimś najwspanialszym. A może każde dziecko tak postrzega swojego rodzica?
Ale ten ojciec też się denerwuje i złości - z oczu sypią mu się wtedy iskry, wszystko wokół zajmuje się ogniem... Czasem rozpada się na pół i trzeba go poskładać (wiozą go z mamą taczką na kanapę). Albo płacze tak, że domowi grozi powódź. Czasem nie zdąży przebrać się po pracy i wraca do domu z pyskiem lwa, ociekającym krwią.... I to najmocniej odczuwane przez chłopca, najbardziej niepokojące: ojciec znika i nie wiadomo, kiedy się pojawi.
42 krótkie historyjki, filozoficzne, trudne. To coś nowego literacko - mały czytelnik zmuszony jest do wyjścia poza schemat, duży zresztą też. Więcej TU

Tata, Toon Tellegen, il. Rotraut Susanne Berner, tłum. Jadwiga Jędryas, wyd. Dwie Siostry, 2016.

 

Tata Ulfa Starka




Tata zabiera syna na spacer za miasto, by pokazać mu wszechświat ("Jak tata pokazał mi wszechświat"). Na łące, która jest wielka i pełna małych cudów świata, chłopiec szuka wszechświata wśród trawy i odkrywa mnóstwo interesujących rzeczy .... podziwia źdźbła i ślimaka i ... To irytuje i rozczarowuje ojca, który z głową zadartą do góry kontempluje niebo i z wiedzą i znajomością rzeczy opowiada o gwiezdnych konstelacjach. I nie zauważa, że wszedł w psią kupę...
To książka o rzeczach małych i dużych, zwyczajnych i niezwykłych. O tym, że nie zawsze my -rodzice pasjonujemy się tym samym, co nasze dzieci, i nie zawsze tak samo postrzegamy świat. Tata jest rozczarowany, chciał, by syn zapamiętał tę wyprawę na całe życie jako coś pięknego. I nie rozumie, że syn zapamięta ten dzień, może nie ze względu na gwiazdy, tylko fakt, że spędzili tych kilka godzin coś razem robiąc. Więcej TU

"Jak tata się z nami bawił" to opowieść o zabawie z tatą, który zazwyczaj z dziećmi się nie bawi... Ale kiedy te zostają wieczorem pod jego opieką - nie ma wyjścia, wymyśla więc zabawę w chowanego... Chowany zostaje klucz. Komu uda znaleźć się najlepszą kryjówkę?

Ojcowie Ulfa Starka pokazywani są z dużym poczuciem humoru i ironią. Starają się, chcą coś zrobić, ale nie zawsze im wychodzi, jak w życiu.

"Jak tata pokazał mi wszechświat", Ulf Stark, il. Eva Eriksson, tłum. Katarzyna Skalska, wyd.  Zakamarki, 2008.
 

Tato! Sveina Nyhusa






Chłopiec nie może zasnąć, myśli o tacie. Wyobraża sobie, kim ten tata jest, jak wygląda, co robi. W wyobrażeniach tata jest najwspanialszy, najwyższy, i jest tak mądry i tyle umie, że nawet słyszy myśli Tomka... Ma wspaniały czerwony samochód i ciągle podróżuje po świecie, potrafi nurkować do samego dna jak łódź podwodna i odróżnia po sygnale karetkę, wóz strażacki i policję... Zna karate, a z krokodyli, wulkanów i duchów to tylko się śmieje I nigdy nawet się nie potknie.
Książka uświadamia dziecku jego tęsknoty, nazywa je, ale też pokazuje, że nie jest osamotnione w marzeniach o tacie. Bo w wielu dzieciach głęboko ukryta jest pustka, pustka po ojcu. Więcej TU

Tato!, Svein Nyhus, tłum. Helena Garczyńska, wyd. EneDueRabe, 2008 r.


Tata Anne-Cath. Vestly



Tata z serii "8+2", którą uwielbiam jest bardzo oddany swojej niemałej rodzinie (ośmioro dzieci!), co budzi podziw i sympatię. Jego dialogi z teściową zawsze poprawiają mi nastrój.

Sielski obrazek dużej rodziny, takie norweskie Bullerbyn i odpryski dzieciństwa współczesnych rodziców, przypadającego na czasy sprzed ery komputerów.
Pochwała prostoty, minimalizmu i rodzinnych więzi, nie bez fajnej dawki poczucia humoru. Trochę jak bajka - świat wokół nas jest inny, rodziny nie są takie, jak w książce, ale to co najważniejsze - wspólnota, miłość, bliskość, szacunek - są niezmienne. Te wartości nadal są dla większości ludzi najcenniejsze. Każda kolejna część to niezawodny pewniak - polecam ją znajomym dzieciom, reklamacji nikt nie składał. Więcej TU.

"8+2 i...", Anne-Cath. Vestly, il. Marianna Oklejak, tłum. Milena Skoczko wyd. Dwie Siostry.


Tata u Klaasa Verplancke





Książka wzrusza, choć dotyka trudnego tematu: złości. Cudowny i wspaniały ojciec czasem się denerwuje i "wtedy ręce taty robią się zimne i zaczynają ciskać błyskawice. Tata milknie, a w powietrzu zawisa burza." Ojciec widziany oczyma dziecka, warto to zobaczyć!

Mus jabłkowy,  Klaas Verplancke, tłum. Jadwiga Jędryas, seria: Polecone z Zagranicy, wyd. Dwie Siostry, 2016.


Tata już biegnie






"Tata już biegnie" to poranna rozmowa ojca i syna. Pod przedszkolem, kiedy czas się rozstać (a dziecko ma problemy ze znikającym za drzwiami rodzicem i w ogóle z rozstaniem). Mateusz przedłuża tę chwilę, szuka zapewnień, potwierdzeń, Martwi się, czy tata zdąży odebrać go z przedszkola, Samochód może się zepsuć, rano krztusił się i nie chciał zapalić. A jeśli wieczorem to się powtórzy?

Tata zapewnia, że da radę bez względu na okoliczności. Wymyśla absurdalne historie: przyjedzie traktorem sąsiada, albo przybędzie na grzbiecie ukochanego pluszaka chłopca, albo na skrzydłach ptaków... Wyobraźnię ma ogromną, a środki lokomocji, którymi w razie awarii samochodu i innych zbiegów okoliczności będzie starał się dotrzeć do przedszkola (gdy zepsuje się traktor, króliczek Marcinek będzie tak mocno spał, że ojciec go nie dobudzi itd) zaskakują, rozśmieszają, zadziwiają... Ale zawsze sobie poradzi, zawsze zdąży. A jeśli wszystko, naprawdę wszystko zawiedzie to ... przybiegnie na swoich długich nogach! Z każdego miejsca! Więcej TU


Tata już biegnie, Nadine Brun-Cosme, il. Aurélie Guillery, wyd. Adamada, 2019,



Tata Philippe'a de Kremmetera



Mała książeczka, a nieźle daje po uszach. Komu? Rodzicom. Rodzicom, którzy siedząc przy komputerze mówią: "zaraz", "za chwilę", "muszę coś skończyć" "poczekaj", "tylko coś przeczytam", "daj mi 15 minut", "nie teraz", "teraz nie mogę"....
Ojciec bohatera - tata pingwin - stale jest online. Od rana do wieczora. W internecie czyta wiadomości, sprawdza pogodę. Dużo czasu poświęca wirtualnym znajomym na Icebooku - tak dużo, że nie ma go już dla bliskich. Dziecko ma wirtualnego ojca, a żona ... cóż, w tej relacji wieje coraz większym chłodem.
A teraz wyobraźcie sobie, co się dzieje, gdy pewnego dnia nie ma zasięgu... Dramat! Więcej TU.

Tata w sieci, Philippe de Kremmeter, tłum. Michał Radziwiłł, Szymon Radziwiłł, wyd. Muchomor.


Tata u Marjolijn Hof





"Tata własnie wyjeżdżał na wojnę" - tym zdaniem zaczyna się "Mała szansa". Kiki stale towarzyszą myśli o tym, że ojciec może zginąć, więc zastanawia się, co może zrobić, by i tym razem wrócił cały i zdrowy. Obawia się, że "to jego podróżowanie przypomina trochę skakanie na skakance: bardzo długo ci się udaje. ale za którymś razem skoczysz nie tak".
Niesamowita książka o dziewczynce, która próbuje poradzić sobie z rozłąką i nieobecnością ojca. Ojciec choć jest nieobecny, to towarzyszy Kice w każdej chwili i nam na każdej stronie książki. Więcej TU.

Mała szansa, Marjolijn Hof, tłum. Joanna Borycka-Zakrzewska, wyd. Hokus-Pokus, 2010

***

A Wasi ulubieni książkowi ojcowie to...? Podzielcie się!

Komentarze

  1. Przepiękne, cudowne wydania. Twój blog i Ty odwalacie kawał dobrej roboty, gratulacje !

    OdpowiedzUsuń
  2. Swieta prawda,takze gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne zestawienie! Bardzo Ci za nie dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja bym dodał jeszcze ojców z powieści Marii Parr. Reidar, ojciec Kręciołka ("Gofrowe serce", "Bramkarka i morze"), który potrafi na syna nawrzeszczeć po jego szalonych wyczynach do spółki z Leną (niektóre faktycznie są takie, że cud Boski, że żyją) zarazem go przytulając, ale też towarzyszyć mu w smutku (scena w "Gofrowym sercu" po wyjeździe Leny); Izaak, ojczym Leny, z tych samych powieści, który wspaniale wszedł w rolę ojca tej dziewczyny o niełatwym charakterze; Sigurd, ojciec Tonji ("Tonja z Glimmerdalen") który daje córce absolutną wolność, ale zawsze jest na miejscu gdy córka go potrzebuje i jego wspaniała wyrozumiałość dla jej (popełnionych w dobrej intencji) wybryków -- scenka w której towarzyszy jej gdy ta opłakuje swoją, jak się wydaje, klęskę (a narozrabiała gorzej, niż pijany zajączek!) a dzień później udziela jej wsparcia, gdy Tonja prowadzi oblężenie domu Heidi w deszczowy przedwiosenny wieczór... Nawet jeśli w tych powieściach ojcowie występują na dalszym planie, (Lars, dziadek Kręciołka w "Gofrowym sercu" i "Bramkarce... czy stary Gunnvald w "Tonji" są istotniejszymi bohaterami tych powieści, właściwie równorzędni bohaterom dziecięcym; NB. chociaż Reidar czy Heidi są dorośli i w czasie akcji powieści mają lat ze 40 z hakiem, to ich relacje z ojcami, odpowiednio Larsem i Gunnvaldem, też pełnią w tych powieściach ważną rolę, wątek trudnej relacji między Gunnvaldem i Heidi należy do kluczowych w "Tonji...") to przecież są jednak widoczni i rola jest w tych książkach ważna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój Szczęsciarz olbrzym Joanny Papuzińskiej :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz