Maum. Dom duszy, Kim Heekyoung , il. Iwona Chmielewska

 


Ta książka kołysze, uspokaja, tuli. Kładzie ciepłą, przyjazną dłoń na plecach i czule poklepuje. Czytana wielokrotnie - za każdym razem zadziwia, zaskakuje. W zależności od czasu, nastroju - odbiera się ją inaczej. To książka niezwykła, z którą można zrobić, co się chce - przekręcać ją, potrząsać, otwierać do połowy - za każdym razem nasz kąt widzenia zmienia odbiór. Spróbujcie.

Poezja w obrazie. Niezwykle wysmakowany zamysł i wykonanie. Po prostu Iwona Chmielewska.

Dom z duszą. Dusza człowiek. Z duszą na ramieniu. Mieć duszę wojownika. Stara dusza. Spokój duszy. Hulaj dusza, piekła nie ma.  Hulaj duszo, pókiś młoda. Miło jest duszy, gdy się druga nad nią wzruszy.
Postać anielska, dusza diabelska. Powiedzeń z duszą w naszym języku nie brakuje. O duszy można rozmawiać pod kątem religijnym, filozoficznym, metafizycznym. Można dyskutować, spierać się, domyślać, ale... Czym jest dusza? To pierwsze pytanie, które pada w książce. Autorki przeprowadzają czytelnika przez meandry ludzkiej duszy, którą porównują jest do domu. A domy jak wiadomo są różne i różni są ich mieszkańcy. Trudne pytanie, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ale już jej poszukiwanie jest warte zachodu i otwiera przed nami nowe przestrzenie.

Tytuł Maum w języku koreańskim oznacza to, co składa się na duchowość człowieka: charakter, emocje, umysł, pamięć. Piękne słowo, które zapada... w duszę.

Książka zdobyła prestiżową, międzynarodową nagrodę Bologna Ragazzi Award 2011.


Maum. Dom duszy,
Heekyoung Kim,
il. Iwona Chmielewska, 
wyd. Warstwy,
oprawa twarda,
stron 66,
format 19 x 26,5 cm
Niedostępna na rynku.












Komentarze