środa, 14 czerwca 2017
Cuda niewidy. Zagadki dla młodszych i starszych, Marianna Oklejak
Pierwsza część ludowego cyklu Marianny Oklejak wprawiła mnie w zachwyt. To była uczta dla oczu i roztańczona kolorami radość. Po "Cudach wiankach" -"Cuda niewidy" nie wywołały we mnie już takiej euforii, a to dlatego, że wiedziałam, czego można się spodziewać. Oswoiłam już te kolory, ten styl, ten rozmach...
Marianna Oklejak opowieść oparła na historii dwóch braci, którzy wyruszają w świat w poszukiwaniu szczęścia. Po drodze napotykają wiele przeszkód, które muszą pokonać, a pomagają im w tym czytelnicy. Bo "Cuda niewidy" to głównie zagadki, labirynty, zadania na spostrzegawczość wkomponowane w elementy baśniowego świata. Musimy pomóc braciom odnaleźć właściwe odpowiedzi, drogi, rozwiązana i doprowadzić ich do szczęśliwego finału. Krążymy po lesie, gdzie natykamy się na różne zwierzęta. leśne stwory, krasnoludki czy samego diabła Rokitę. O północy szukamy kwiatu paproci, zrywamy kwiaty, przyglądamy się z uwagą pawiom, konikom, pomagamy lisowi trafić do lisiej jamy pośród podziemnych korytarzy... Wędrujemy, żeby razem z chłopcami odkryć, co jest naprawdę ważne.
A wszystko to rozgrywa się na kartach pięknie zilustrowanych - ludowe motywy porywają kolorami! One grają tu pierwsze skrzypce, tekst, a raczej krótkie zadania przetykane fragmentami folklorystycznych przyśpiewek są na drugim planie. A dzięki temu, że przez książkę nie można przebiec, bo każdej rozkładówce trzeba poświęcić trochę czasu (niektóre zagadki są trudne do rozwikłania) - poszczególne ilustracje zapadają w głowę. Oswajamy się z tym stylem - strojami, ornamentami czy wycinankami. Ciekawa to - lekka i naturalna lekcja polskiej ludowości.
O "Cudach wiankach" pisałam TU
Cuda niewidy, Zagadki dla młodszych i starszych,
Marianna Oklejak.
Seria/cykl: ART
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Art Egmont nie przestaje zachwycać swoimi wyborami wydawniczymi.
OdpowiedzUsuńMam już „Cuda wianki", ale bardzo bym chciała mieć do kompletu jeszcze „Cuda niewidy", tym bardziej, że to książka aktywnościowa, a takie tytuły coraz bardziej interesują moje córki: cztero- i sześciolatkę.